Nowy minister kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierz Michał Ujazdowski, po przejęciu obowiązków szefa resortu podkreślił, że nie czuje potrzeby organizowania rewolucji w sferze polskiej kultury.
– Będę jednak bronił silnego mecenatu państwa w dziedzinie kultury i ochrony dziedzictwa narodowego – zaznaczył.
Kazimierz Michał Ujazdowski przejął obowiązki ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego po ceremonii zaprzysiężenia rządu przez prezydenta. Były minister kultury Waldemar Dąbrowski przekazał Ujazdowskiemu obowiązki i pogratulował swemu następcy.
Ujazdowski zapowiedział, że konkretny program resortu będzie gotowy w ciągu dwóch tygodni. Przedstawił dziennikarzom podstawowe zasady, którymi będzie się kierował podczas pełnienia funkcji szefa resortu kultury.
– Należy się spodziewać z naszej strony mecenatu pełnowymiarowego, tzn. takiego, który obejmuje swą opieką wszystkie istotne dziedziny życia kulturalnego – zapewnił Ujazdowski.
Dodał, że opowiada się za mecenatem silnym i nowoczesnym. W jego opinii, wsparcie ze strony państwa powinny uzyskać zarówno sztuka współczesna, jaki i muzealnictwo.
– Chodzi nam o docenienie tego, co znajdowało się poza głównym nurtem polityki kulturalnej - przede wszystkim o ochronę zabytków, o książkę i czytelnictwo, edukację kulturalną, która wymaga współpracy ministra kultury z ministrem edukacji narodowej, o wszelkie działania dotyczące upowszechnienia tradycji narodowej – wyjaśnił.
Nowy minister kultury planuje cykliczne spotkania z władzami województw.
– Jako poseł wrocławski wiem, jak dużą cenę płacimy za centralizm i skupienie całej uwagi na Warszawie. Proszę traktować mnie jako dobrego obrońcę wszystkich instytucji kulturalnych, bez względu na to, gdzie one się znajdują i jak daleko są od Warszawy – zadeklarował.
Powrót do funkcji ministra kultury Kazimierz Ujazdowski traktuje jako wyraz przywiązania do dziedziny, która ma częstokroć, niezasłużenie, opinię nieważnej politycznie.
– Z mojego punktu widzenia kultura jest szalenie ważna państwowo. Swoją pozycję w parlamencie i PiS chcę wykorzystać do obrony silnej pozycji kultury w polityce państwa – zapowiedział.
Dodał, że odczuwa potrzebę kontynuacji i cierpliwego realizowania tego, co przed paroma laty miał okazję tworzyć. Na pytanie, czy obecną sytuację resortu kultury ocenia lepiej niż kilka lat temu, odpowiedział: „lepiej pod względem materialnym; nas nie było stać na renowację budynku”.
Kazimierz Michał Ujazdowski ma 41 lat. Jest prawnikiem. Ministrem kultury został po raz drugi. Funkcję tę sprawował w rządzie Jerzego Buzka od marca 2000 roku do lipca 2001 roku.