Ponieważ Wielkanoc tuż, tuż – prezentujemy kilka książek, które przyniesione przez Zajączka na pewno ucieszą najmłodszych czytelników.
Mia i amulet wróżki Ra, autorstwa Paoli Zannoner, to pierwsza z cyklu historyjek o Marii Weronice, która postanawia zostać wróżką. Ośmioletnia czarodziejka swoje niezwykłe zdolności najpierw wypróbowuje na psie, później na opiekunce koleżanki, a w końcu podczas poważnego śledztwa – gdy szuka złodzieja wycieraczek. Książka – napisana żywym językiem – jest skierowana do dzieci od siedmiu lat.
Szaleńczaki, których poznajemy w powieści Jerzego Niemczuka, są wesołą rodziną, składającą się z Mamli, Papla i ich córki, Papli, noszącej na głowie cztery warkoczyki. Rodzina przeżywa bardzo zabawne przygody: a to Papel postanawia w ramach niespodzianki wywiercić dziurę w podłodze i opowiada, że poznał kota, który miał wystąpić w serialu, a to Papla ogrywa tatę w karty i w nagrodę dostaje słonia (na niby), a to Mamla ratuje topiącego się w parku szczeniaka. Książka – ilustrowana przez Juliana Bohdanowicza i pełna humoru sytuacyjnego i słownego – skierowana jest do czytelników, którzy ukończyli osiem lat.
Dagmar Geisler napisała Tajne zapiski Wandy w formie notatek prowadzonych przez dziesięcioletnią Wandę. Dlatego język, jakim historia jest opowiedziana, zwraca uwagę dowcipem i prostotą mowy dziecięcej. Książeczka jest bogato ilustrowana, stanowi połączenie słowa o obrazu: pełno w niej strzałek, komentarzy nabazgranych kolorową kredką, odręcznych rysunków, podkreśleń, uwag i odnośników. A o czym jest ta historia? O perypetiach Wandy: do domu w sąsiedztwie wprowadza się kolega, którego dziewczynka bardzo nie lubi. Dlatego rodzina Fabiana musi mieć się na baczności – Wanda zacznie z nimi walkę od schowania w ich domu zdechłej ryby...
Szczękająca szczęka Saszy Ewy Grętkiewicz przeznaczona jest dla nieco starszych dzieci. Rodzina głównej bohaterki – Karoliny, która jednak każe mówić do siebie Karol, ponieważ od zawsze chciała być chłopcem – powiększy się o brata. Zamieszka z nią tytułowy Sasza, kuzyn z Białorusi, który na rok przyjeżdża do Polski uczyć się polskiego. Dziewczynka opowiada o trudnych początkach kuzyna w nowym miejscu: uprzedzeniach wobec obcokrajowca, niechęci do „ruskiego” i całym szeregu stereotypów. A także o pogłębiającej się przyjaźni między Karol i Saszą. Książka napisana jest bardzo dowcipnym i żywym językiem, bawi i skłania do refleksji.