Choć miał żonę, kochał też mężczyzn. Latami plotkowano o życiu prywatnym pisarza
GALERIA
Wybitny literat, mocno zaangażowany w życie artystyczne. Jego twórczość od lat pasjonuje znawców literatury. Duże zainteresowanie budzi też życie prywatne Jarosława Iwaszkiewicza. Pisarz nigdy nie krył się ze swoimi preferencjami seksualnymi. Wiele swoich przygód opisał też w wydanych później dziennikach. Podobno dużą słabość do Iwaszkiewicza miał sam Czesław Miłosz.
Autor wybitnych dzieł
Jarosław Iwaszkiewicz urodził się na Ukrainie w 1894 r. Wychowywała go matkę, ojciec zmarł, gdy miał 8 lat. W późniejszych latach sugerowano, że brak ojca wpłynął na jego "skłonności". Po zakończeniu I wojny światowej osiadł w Warszawie i zadebiutował zadebiutował zbiorem wierszy "Oktostychy". Na swoim koncie ma też opowiadania takie jak "Panny z Wilka", "Tatarak", "Brzezina" czy powieści "Kochankowie z Marony".
Plotkowano o jego życiu prywatnym
Dzieła Iwaszkiewicza były bardzo doceniane, ale częściej plotkowano o jego życiu seksualnym. Iwaszkiewicz nie krył, że ma słabość do mężczyzn. Pisarz wielokrotnie sugerował, że ma na swoim koncie doświadczenia intymne z innymi artystami.
Kiedy okazało się, że Jarosław Iwaszkiewicz chce ożenić się z Anną Lilpop, córką bogatego przemysłowca, wszyscy byli zdziwieni. Dziewczyna zerwała zaręczyny z innym mężczyzną, a co niektórzy pomyśleli, że pisarz chce ją wykorzystać. Później okazało się, że Iwaszkiewicz od razu poinformował wybrankę, że ma słabość do mężczyzn. Ona tolerowała jego romanse, a on zawsze deklarował, że ją kocha.
Wspomnienia
- Wiemy, że zdradzał żonę i miał swoje fascynacje. Tymczasem jego żona normalnie rozmawiała z jego kochankami. Z drugiej strony mój pradziadek kochał swoją żonę i nie była to miłość pozbawiona fascynacji erotycznej. Przynajmniej na początku. W pewnym momencie pradziadek swój erotyczny temperament realizował poza małżeństwem. Ewidentnie pociągali go mężczyźni. Fizycznie i także psychicznie - mówiła Ludwika Włodek, prawnuczka Iwaszkiewicza.
Nie lubił plotek
Choć sam chętnie informował o tym, z kim lubi sypiać, to denerwował się, kiedy stawał się obiektem rozmów.
- A w ogóle dziwnie jest z tymi pederastami, wydaje się, że coraz to ich więcej, klan osobliwy. A król to Iwaszkiewicz - pisał Stefan Kisielewski.
Jego życie nie było aż takie trudne
Anna Król, która jest autorką biografii Iwaszkiewicza napisała, że pisarz nigdy nie miał problemów ze względu na swoją orientację.
- W latach 60. wiedział, że był obserwowany, ale go nie szantażowano. Może miał zbyt mocną pozycję. A może wiedział, że musi się pilnować, bo wszystkie jego ruchy są dobrze znane. Mimo to niektórych zapisków nie uznawał za bezpieczne, ukrywał je albo szyfrował.
"Każda epoka ma swój styl"
Podobno wśród kochanków Jarosława Iwaszkiewicza miał być Karol Szymanowski, malarz Józef Rajnfeld, Edward Stachura, Jerzy Andrzejewski czy Czesław Miłosz. Powieść "Efebos" Iwaszkiewicza została poświęcona Szymanowskiemu.
- Każda epoka ma swój styl, nawet w drobiazgach, i w innej epoce nie można pewnych rzeczy realizować. Mogłem w maju 1936 roku chędożyć Czesia Miłosza w mickiewiczowskiej celi Konrada u Bazylianów w Wilnie. Była cudowna noc z księżycem i słowikami - pisał Iwaszkiewicz.
Życie pełne kontrowersji
Największą miłością Jarosława Iwaszkiewicza był Jerzy Błeszyński. Pisarz był wykończony emocjonalnie - nie do końca ufał partnerowi, choć bardzo go kochał. Kiedy Błeszyński chorował na gruźlicę, wspierał go bardzo mocno. Strasznie przeżył jego śmierć, o czym napisał w swoich dziennikach. W cierpieniu wspierała go żona.
- Kocham Cię mój drogi - i nikt Cię tak nie kochał i nie będzie kochał - pisał.
Choć życie seksualne Iwaszkiewicza budziło wiele kontrowersji, to nigdy romanse pisarza nie przyćmiły jego twórczości.