Carla Montero: magia i wątki nadprzyrodzone są obecne w naszym zwyczajnym życiu

Jej kariera pisarza to przypadek. Jej pasją jest historia, o której wiedzę zaszczepił w niej jej dziadek, a którą poszerza po dziś dzień. W swojej drugiej książce, w „Szmaragdowej tablicy” historyczne ścieżki zawiodły ja do Polski. Zachęcamy do wywiadu z Carlą Montero, która opowiada o swojej najnowszej powieści i problemach w niej poruszanych.

Obraz
Źródło zdjęć: © Marius Krmpotic

Jej kariera pisarza to przypadek. Jej pasją jest historia, o której wiedzę zaszczepił w niej jej dziadek, a którą poszerza po dziś dzień. W swojej drugiej książce, w "Szmaragdowej Tablicy" * historyczne ścieżki zawiodły ja do Polski. Zachęcamy do wywiadu z Carlą Montero , która opowiada o swojej najnowszej powieści i problemach w niej poruszanych.*

Pierwsze pytanie służy jako rozgrzewka, dlatego powinno być łatwe. Hm. Czy choćby w najdzikszych snach sądziłaś, że jesteś w stanie napisać dwie bestsellerowe powieści?

Carla Montero: Nie, absolutnie nie. Tak naprawdę jestem totalnie przypadkowym pisarzem. Chodzi mi o to, że od zawsze pisałam wyłącznie dla przyjemności, a nie po to, aby publikować moją twórczość. Dlatego też, od momentu kiedy otrzymałam Circulo de Lectores, wszystko mnie zaskakuje.

Wiem, że studiowałaś prawo i zarządzanie, mimo to najwyraźniej wiesz całkiem sporo na temat historii. Jakim cudem?

Carla Montero: Cóż, historia od zawsze była moim konikiem. Kiedy byłam dzieckiem, dziadek opowiadał mi fascynujące historie, osadzone w realiach średniowiecza, dotyczące władców, książąt, rycerzy, zdrad, miłości, wojen. Wszystkie te opowieści były ogromnie realistyczne. Od dzieciństwa czytam i nie przestaję poszerzać mojej wiedzy historycznej. Myślę, że to, co robisz z miłością i pasją, jest zawsze przyjemne.

W Szmaragdowej Tablicy jest fragment historii naszego kraju - Polski. Wspominasz kilka razy Poznań. Czy podczas pisania tej książki natknęłaś się na jakieś inne interesujące fakty dotyczące naszego kraju?

Carla Montero: Rola i obecność Polski w II wojnie światowej nie podlega dyskusji. Chociażby z tego powodu warto poświęcić temu tematowi trochę lektur i historii. Pisząc Szmaragdową Tablicę miałam rzadką możliwość poszerzenia swojej znajomości polskiej historii, od inwazji nazistów na Polskę, heroizmu polskiej armii w kampanii wrześniowej, cierpienia ludzi podczas okupacji, aż po Holokaust w getcie warszawskim, powstanie warszawskie.

Podczas pisania książki odwiedziłam Warszawę i Muzeum Powstania Warszawskiego. Zebrałam mnóstwo informacji na temat ruchu oporu. Wykorzystałam je później, pisząc o francuskim ruchu oporu. Przykładem takich informacji jest prawdziwy zasobnik z żywnością, który alianci zrzucili z samolotu nad okupowanym krajem - wykorzystałam ten motyw w książce.

Interesuje cię nieco więcej niż sama historia. Alchemia, hermetyzm, ezoteryka... Wspominasz nawet o magii! Skąd się wzięła fascynacja tymi tematami?

Carla Montero: Nie powiedziałbym, że to wszystko mnie fascynuje. Z pewnością jednak było to obsesją wielu ludzi, np. Hitlera. Kiedy zaczęłam planować tę książkę, stwierdziłam, że warto wykorzystać tematykę magii, egzorcyzmów. Pasują doskonale do wątków i uatrakcyjniają fabułę.

Praktykujesz coś z tego lub znasz kogoś, kto się tym zajmuje?

Carla Montero: Nie, chociaż czasami nawet bym chciała. Poza tym uważam, że magia, wątki nadprzyrodzone są obecne w naszym zwyczajnym życiu, a nie w spektakularnych wydarzeniach.

Jestem przekonany, że istnieją setki artefaktów, o których można napisać tego typu powieść. Dlaczego sądzisz, że Szmaragdowa Tablica jest najciekawszym z nich?

Carla Montero: Sądzę, że Szmaragdowa Tablica jest jednym z niecodziennych zjawisk, o których stosunkowo niewiele wiadomo. Szmaragdowa Tablica kryje jednak w sobie piękną i bogatą legendę, doskonale nadającą się dla fikcyjnej opowieści.

Główną bohaterką książki jest kobieta. Czy to było dla ciebie ważne? I czy sądzisz, że kobiecy punkt widzenia może być szczególnie istotny dla czytelników twojej książki? Smutne to, ale kobiecy narrator jest nadal rzadkością w świecie literatury.

Carla Montero: Ponieważ jestem kobietą, łatwiej zidentyfikować mi się jako kobiecy bohater, lepiej wyrazić uczucia i punkt widzenia. Wszystko to jednak służy temu, aby kobiecy punkt widzenia skonfrontować z męskim. Uzupełniają się wzajemnie i w efekcie dają kompletny i bogaty obraz całości.

W swojej powieści opisujesz sceny brutalnego traktowania kobiet. Szczególnie jednej sceny nie potrafię wyrzucić z pamięci. Nie chodzi wyłącznie o pogoń za literacką modą, prawda?

Carla Montero: Nie, absolutnie nie. Chodziło mi o podkreślenie faktu, że domowa przemoc to nie atrybut rodzin z marginesu i nizin społecznych. Przemoc jest również obecna wśród ludzi dobrze sytuowanych, o wysokim statusie społecznym.

Co równie istotne, przemoc w rodzinie ma także aspekt emocjonalny, a wiele z takich spraw nigdy nie jest zgłaszana policji. (W samej tylko Hiszpanii 80% przypadków nigdy nie wyjdzie na światło dzienne).

Moim skromnym zdaniem umieściłaś w książce naprawdę plastyczne opisy i żywe dialogi. Jak sądzisz - czy możliwe jest zekranizowanie jej, powiedzmy... w Hollywood?

Carla Montero: Z pewnością nie będę osobą, która zaneguje taki pomysł. Sądzę, że pisanie powieści, które w łatwy sposób można ekranizować, to domena młodego pokolenia pisarzy, w którym de facto się obracam. To pokolenie, które dorosło w erze audiowizualnego środowiska: „spijamy wszyscy ze źródeł” telewizji i kina.

Masz jakieś pomysły, kto mógłby zagrać Anę, Konrada i Alaina?

Carla Montero: To zabawne, ale niedawno zadałam to pytanie moich fanom na FB. Padało wiele propozycji, wśród których pojawiały się prawdziwe gwiazdy: Michael Fassbender, Viggo Mortensen, George Clooney, Alexander Skarsgard, Diane Kruger, Charlize Theron, Marion Cotillard.

Jak radzisz sobie z sukcesem? Planujesz już napisanie kolejnego bestsellera, czy najpierw wybierzesz się na jakieś wakacje?

Carla Montero: Jestem szczęściarą - moja wspaniała i wielka rodzina sprowadza mnie na ziemię. Odsuwam zawsze gdzieś w cień takie tematy, jeśli na co dzień jestem skupiona na milionach domowych spraw. Jednak przyznać muszę, że po kampanii promocyjnej książki w Hiszpanii byłam już naprawdę zmęczona i zrobiłam sobie krótką świateczną przerwę. Teraz jednak wracam do pracy i piszę kolejną powieść na miarę, mam nadzieję, kolejnego bestsellera. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby tak było.

Premiera "Szmaragdowej tablicy" w Polsce już 17 kwietnia 2013. Thriller ukazuje się nakładem wydawnictwa Rebis pod patronatem medialnym Wirtualnej Polski.

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]