Cała Polska słucha disco-polo. Czy to znaczy, że jesteśmy głupi?

Cała Polska słucha disco-polo. Czy to znaczy, że jesteśmy głupi?

Czy popularność disco polo to ostateczny dowód na to, że Polacy nie mają gustu?
Źródło zdjęć: © YouTube

/ 14Czy popularność disco polo to ostateczny dowód na to, że Polacy nie mają gustu?

Obraz
© YouTube

Teledysk do piosenki "Ona tańczy dla mnie", wielkiego przeboju zespołu Weekend, został obejrzany przez internautów już ponad 40 milionów razy. Czy nie potrafimy odróżnić obciachu, kiczu i grafomanii od wartościowych produktów kulturalnych? A może przeciwnie - Polacy wiedzą, co naprawdę dobre i właśnie dlatego uwielbiają takie zespoły, jak Weekend? Dlaczego w takim razie media i tzw. elita intelektualna krytykują tego rodzaju muzykę?
Jak doszło do tego, że disco polo ponownie króluje na parkietach, w radiu, telewizji i internecie, a nawet w klubach studenckich i innych miejscach, w których wcześniej było to nie do pomyślenia? "W internecie największy idiotyzm może osiągnąć gigantyczny sukces: połowa zajrzy z ciekawości, połowa - dla fanu" - tak popularność "Ona tańczy dla mnie" wyjaśnia Krzysztof Varga , pisarz i felietonista.
Na kolejnych stronach piszemy więcej o tym, w jaki sposób tłumaczy ten fenomen Varga, przyglądamy się bliżej warstwie tekstowej discopolowych przebojów, a nawet zdradzamy, czy Radek Liszewski, lider Weekendu, czyta książki i planuje napisanie własnej. Mówiąc krótko i nieco z przymrużeniem oka - o związkach disco polo i literatury.

/ 14"Ona tańczy dla mnie" oczami pisarza

Obraz
© YouTube

Pisarz i felietonista Krzysztof Varga przyznaje, że "te 40 milionów odtworzeń na YouTube to fenomen: jak ktoś nie słyszał tej piosenki, to znaczy, że nie mieszka w Polsce!". W wywiadzie dla "Newsweeka" autor takich powieści, jak "Chłopaki nie płaczą" czy "Trociny" nie odsądza jednak przeboju "Ona tańczy dla mnie" od czci i wiary.
Co prawda na wstępie rozmowy unika odpowiedzi na pytanie, czy piosenka mu się podoba, ale zauważa, że to "dobrze sformatowany produkt", "produkt przemyślanej strategii marketingowej, za którą pewnie już nie stoi menago rozwożący polonezem kasety po bazarach. Profesjonalny teledysk, możliwość ściągnięcia empetrójki, dzwonka na telefon".

/ 14Z dyskotek w remizach na salony

Obraz
© YouTube

W jaki sposób pisarz tłumaczy fakt, że piosenkę "Ona tańczy dla mnie" słychać dzisiaj dosłownie wszędzie, a zespół Weekend koncertuje nie tylko w prowincjonalnych dyskotekach, ale także w największych polskich miastach, na sylwestrowym koncercie Polsatu w Warszawie czy w klubach studenckich?
"Ta muzyka z wielkich dyskotek w remizach wkroczyła na salony. Klub studencki kojarzy się raczej z Kazikiem czy Grabażem. Ale elitarność kultury studenckiej to już dawno mit. Ludzie, którzy przyjeżdżają na studia do Warszawy czy Krakowa np. z kwitnącego kulturą disco polo Podlasia, po prostu mają taki gust. I go importują do środowisk studenckich" - mówi Krzysztof Varga Piotrowi Bratkowskiemu.

/ 14Istnieje kultura dobrze i źle się sprzedająca

Obraz
© WP.PL

Varga słusznie zwraca uwagę, że kultura się zdemokratyzowała. Zamiast podziału na kulturę wysoką i niską, dobrą i złą, panuje dzisiaj podział na kulturę dobrze i źle się sprzedającą:
"I wartościowa jest ta, która się dobrze sprzedaje. Dzisiaj już nie jest obciachem słuchanie disco polo. Zaproszenie Weekendu na koncert sylwestrowy w Warszawie to przecież też jest dowód nobilitacji tej muzyki przez popkulturowy mainstream. Zespół discopolowy występuje na tej samej scenie co uznawany przez wielu za rockowego poetę Maciej Maleńczuk. Kiedyś te światy były nie do pogodzenia ze sobą!".
Pisarz dodaje, że chłopcy z Weekendu mają teraz swoje pięć minut, ale za jakiś czas świat o nich zapomni. Myli się jednak Varga, gdy mówi, że zespół dopiero co wyszedł z "niszy discopolowej". Nikt, kto ma jakiekolwiek pojęcie na temat tej branży, nie powie, że to "nisza"...

/ 14Polacy nie potrzebują kultury

Obraz
© AKPA

Autor "Trocin" wyjaśnia przy okazji, z czego - jego zdaniem - wynika coraz bardziej katastrofalny poziom czytelnictwa w Polsce. Otóż, jesteśmy społeczeństwem postchłopskim, a brak u nas mieszczaństwa, które "miewa aspiracje kulturowe, bo tak wypada".
Pisarz przypomina, że w Europie czytelnictwo rośnie wraz z bogaceniem społeczeństwa. W Polsce jest, niestety odwrotnie - od 20 lat społeczeństwo się bogaci, a czytelnictwo wciąż spada. Co to oznacza? "To pokazuje, że nasze aspiracje są zupełnie inne niż u reszty Europejczyków".
Za przykład takiego wzorcowego Polaka może posłużyć... Radek Liszewski, lider zespołu Weekend, i jego lekturowe preferencje.

/ 14Jak łatwo odgadnąć, wokalista Weekendu książek raczej nie czyta.

Obraz
© Oficjalny profil zespołu na Facebooku

"Nie jestem sympatykiem lektur, nigdy nie miałem do tego pasji" - mówił Radek Liszewski w "Newsweeku", a pod jego deklaracją mogłaby się podpisać zdecydowana większość Polaków.
Przypomnijmy, że z badań czytelnictwa wynika, iż ponad połowa społeczeństwa nie czyta ani jednej książki rocznie. Co więcej, Polacy mają też problemy z czytaniem jakichkolwiek tekstów dłuższych niż trzy strony. Być może właśnie dlatego zespoły takie, jak Weekend i przeboje takie, jak "Ona tańczy dla mnie" cieszą się u nas tak wielką popularnością?
W końcu dostajemy tutaj zrozumiały i krótki tekst napisany prostym językiem, przekaz, z którym praktycznie każdy może się utożsamić (ona tańczy dla mnie, wszyscy Polacy to jedna rodzina itp.), oraz wpadającą w ucho melodię.

/ 14Skoro Radek Liszewski nie czyta książek, w jaki sposób spędza swój wolny czas?

Obraz
© Oficjalna strona zespołu

Zacznijmy od tego, że obecnie tego czasu praktycznie nie ma, gdyż Weekend od kilku miesięcy jest nieustannie w trasie. Chłopaki grają nawet trzy koncerty dziennie - ostatnio wystąpili 11 razy w czasie 4 dni.
Jeżeli już znajdzie jakąś wolną chwilę, Radek - jak na wzorcowego Polaka przystało - ogląda telewizję. Co, oczywiście, nie stoi na przeszkodzie do tego, by sam mógł napisać książkę.
Czy discopolowy wokalista ma w swoich planach także literacki debiut?

/ 14"Może ja powinienem książki pisać?" - mówił ostatnio Radek Liszewski do dziennikarki "Newsweeka".

Obraz
© WP.PL

Skąd w ogóle taki pomysł? Z łatwości, z jaką przychodzi mu pisanie przebojowych tekstów, ze szczególnym uwzględnieniem "Ona tańczy dla mnie", który to tekst napisał w... piętnaście minut.
Osobom, które nie zrozumiały tekstu tej łopatologicznie prostej piosenki, wokalista wyjaśnia: "To historia chłopaka, który jest na dyskotece i wśród tłumu ludzi widzi tylko jedną dziewczynę. I wydaje mu się, że ona tańczy właśnie dla niego".
W Polsce książki piszą już wszystkie gwiazdy i gwiazdeczki, więc dlaczego lider Weekendu miałby być gorszy? Tym bardziej, że, jak deklaruje, zawsze mówi prawdę, więc "w zeznaniach się nie zaplączę".

/ 14Weekend trzeba znać, "Ulissesa" nie

Obraz
© Książki WP

W cytowanym już tutaj wywiadzie pisarz Krzysztof Varga mówi, że książki nie są już pretekstem do ogólnonarodowej dyskusji, "elementem szpanu" czy "pozytywnego snobizmu". Nie kupuje się już książek, dlatego że jest o niej głośno, wszyscy o niej mówią i piszą, więc trzeba ją samemu przeczytać i wyrobić sobie własne zdanie na jej temat. Co się zmieniło?
"Dzisiaj tego nie ma, raczej każdy chce poznać zespół Weekend, bo to o nim jest głośno. Kiedyś ludzie dla szpanu chodzili z "Ulissesem" albo "Grą w klasy" pod pachą, dzisiaj się raczej na to nie poderwie dziewczyny (śmiech). Dziś to elity, żeby być cool, aspirują do tego, by widzieć, czym się lud podnieca".

10 / 14O czym oni śpiewają?

Obraz
© bayerfull.pl

W listopadowym numerze miesięcznika literackiego "Lampa" ukazał się interesujący esej pt. "Sto twarzy muzyki chodnikowej", w którym Piotr Oprządek i Tadeusz Rubik piszą o fenomenie disco polo, warstwie muzycznej i tekstowej piosenek tego nurtu oraz o dwóch dominujących w nim tendencjach: słowiańskiej i... satanistycznej.
W eseju autorzy wyróżnili kilka najpopularniejszych tematów discopolowych piosenek. Są to m.in. sentymentalna miłość, relacje damsko-męskie, miłość cielesna, treści patriotyczne ("Wszyscy Polacy to jedna rodzina"), odwołania do narodowych mitów i wspomnień potęgi (Bayer Full: "Kawalerski duch w narodzie tkwi [...] każdy dobrze wie, jaki Polak jest / nie zadzieraj z nim, bo przekonasz się"), motyw podróży (często w celach zarobkowych, często do Ameryki) i powrotu do lokalnej społeczności.

11 / 14Seks i odniesienia literackie w disco polo

Obraz
© AKPA

"Lwia część piosenek miłosnych porusza oczywiście kwestię seksualności. Wygląda to jednak trochę inaczej, niż to, co prezentują nam dzisiejsi muzycy pokroju Tedego, Akona albo czym epatują gwiazdy pokroju Dody. W kontaktach seksualnych, o których pisali słowiańscy disco-polowcy, jest pewna uczciwość i zachowanie godności ciała (Królową bądź tylko mą, Chociaż tę jedną noc - Akcent)" - piszą autorzy eseju.
Oprządek i Rubik dowodzą też, że w tekstach discopolowych można natknąć się na niezwykle szeroki wachlarz odniesień literackich, historycznych czy popkulturowych. Znajdziemy tutaj np. Kaligulę zestawionego z Drakulą ("Kaligula" zespołu Tarzan Boy), etos rycerski ("Królowa Nocy" zespołu Akcent"), Babę Jagę i czarownice.

12 / 14Pamiętacie Shazzę?

Obraz
© AKPA

Autorzy eseju "Sto twarzy muzyki chodnikowej" przypominają również na łamach "Lampy" o Magdalenie Pańkowskiej, królowej disco polo, powszechnie znanej jako Shazza: "W warstwie tekstowej skupiła się na miłym dla ucha doborze słów, ograniczając do minimum ich sens, co w kilka lat później staje się normą w muzyce popularnej, vide teksty Gosi Andrzejewskiej, Feel, Ewy Farnej".
Teledyski Shazzy urastają zdaniem autorów do "rangi campowej uczty estetycznej, dzięki skrajnej stylizacji przy jednoczesnym niskim koszcie produkcji. Najdoskonalsze z nich, "Egipskie noce" oraz "Miłość i zdrada", przedstawiają nową jakość [...]. Niech za zachętę posłuży Reymont bawiący się laską dynamitu w towarzystwie roztańczonych chłopów lub telewizor stojący przy łóżku wewnątrz piramidy, zaludnionej przez kapłanów, powstającego z sarkofagu Ozyrysa i Shazzę - kapłankę jego brzasku, drobną jak kropla na pustyni piasku. Wyprzedziła swoją epokę i zamilkła na przełomie wieków".
Czy fani Shazzy doczekają się w najbliższym czasie jej triumfalnego powrotu?

13 / 14Krytycy disco polo żyją w zakłamaniu!

Obraz
© Oficjalny profil zespołu na Facebooku

"Ludzie okrzesani od początku istnienia disco polo wrzucają je na samo dno śmietnika kultury. Disco polo - wiocha, disco polo - obcicach, disco polo - bezguście. Na samo brzmienie owej nazwy wielu wykrzywia się z niesmakiem lub szyderstwem. Na dźwięk owej wyklętej muzyki wielu zatyka uszy. [...]
Owa większość pogrążyła się w zakłamaniu. Potępia muzykę prostą, nieraz prymitywną [...], ale płynącą ze szczerych intencji, nie ukrywającą swego komercyjnego i zabawowego charakteru" - twierdzi w podsumowaniu literackiej analizy na łamach "Lampy" jeden z autorów tekstu, Piotr Oprządek.
Skąd taka zaskakująca konkluzja?

14 / 14Nie lekceważmy disco polo!

Obraz
© WP.PL

"Ta sama większość łyka jak młody pelikan miałkie hity zachodnie, ogląda telewizję i popularne portale internetowe, i formuje się wedle ich wskazówek, przyjmuje jako światopogląd wszelkie schematy, nie tyle podane na tacy, co ciśnięte w koryto, designerskie, światowe i nowoczesne, ale wciąż pełne zlewek.
Nawet tak zwane elity intelektualne uległy stereotypom i przyłączyły się do medialno-kulturalnego linczu na muzyce chodnikowej. By wyrażać jakiekolwiek sądy o czymkolwiek trzeba to cokolwiek choć trochę lepiej poznać. [...] Nie lekceważmy zjawiska niezwykle złożonego i o ogromnej skali" - reasumuje Oprządek.
Zgadzacie się? A może disco polo powinno się tylko i wyłącznie krytykować albo w ogóle o nim nie mówić/pisać?
Oprac. GW, WP.PL, na podst. m.in. "Newsweek", "Lampa".

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]