Krystian Lupa , Grzegorz Jarzyna i Dorota Masłowska biorą szturmem światowe sceny.
Polscy piłkarze o podboju świata mogą na razie tylko pomarzyć. Polskim artystom marzenie to zaczyna się spełniać, o czym świadczą przychylne recenzje z zagranicznej prasy. Spektakle Krystiana Lupy wyprzedzają epokę o dziesięciolecia i nadają ton teatrowi na długie lata naprzód. Dziś jego uczniowie pracują w całej Europie, określają kształt i styl europejskiego teatru. Na teatralny festiwal w Sankt Petersburgu polski reżyser przywiózł swój spektakl „Mewa”.
Oglądając „Mewę” powstałą na motywach sztuki Czechowa , odnosi się wrażenie, że wyreżyserował ją bardzo młody twórca. Jak pozostać młodym artystą (jak Trieplew, jeden z bohaterów sztuki), gdy jest się już dojrzałym pisarzem (jak Trigorin, inny z bohaterów)?
* Krystian Lupa*: Dojrzałość to trudny stan. Niebezpieczeństwa tego stanu poznajemy, patrząc na rozterki Trigorina. Czechow stworzył tę postać pod wpływem osobistych przeżyć. To właśnie przykład tego kompromisu, który przyjęto nazywać dojrzałością: zdrada swoich przekonań, marzeń.
Wydaje mi się, że życie artysty w człowieku jest znacznie krótsze niż życie samego człowieka. Artysta żyje krótko – jak pies albo koń – i umiera, a ciało może żyć jeszcze długo. Młody Trieplew z kolei to nostalgia Czechowa za tym, co bezpowrotnie minęło. To, że Czechow zabija Trieplewa, jest swoistym aktem zemsty człowieka dojrzałego na młodzieńcu. W swoim spektaklu Trieplewa pan nie zabija. Nie jest pan zazdrosny o młodość?
Myślę o sobie jak o „wiecznym chłopcu”. W środku nie odczuwam, że jestem dojrzałym człowiekiem. Nigdy się tak nie poczułem. Wokół mnie zawsze byli młodzi ludzie, młodsi od mojego pokolenia. Nie wiem, może właśnie na tym polega mój sekret. Ale niektórzy uważają, że to kalectwo. Wieczna młodość to forma niepełnosprawności.
Każdy musi być przygotowany na przeżycie katastrofy. Zawsze odczuwamy straszliwy lęk. Boimy się tego, co powiedzą inni. Brak nam odwagi.
Rozm. Swietłana Polakowa
Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu „Forum”.