Były czeski premier najlepiej opłacanym pisarzem

Jego książka Jak myliłem się w polityce, która w dziesięciomilionowym kraju sprzedana została już w 120 tysiącach egzemplarzy, przyniosła mu zysk brutto w wysokości 2,4 miliona koron. Po opodatkowaniu byłemu premierowi zostanie z tego 2 miliony koron (ok. 300 tys. złotych).

„Moje wymagania są niezwykle skromne. Honorarium przeznaczę na wykształcenie swojej obecnie 11-letniej córki Kasi” - powiedział dziennikarzom Milosz Zeman, który po wycofaniu się z aktywnego życia politycznego mieszka jako skromny rencista w swym domu rekreacyjnym na wsi, na Czesko-Morawskiej Wysoczyźnie.

Znany wcześniej z ostrych i bezkompromisowych wypowiedzi, licznych zabawnych powiedzeń i pogardliwego stosunku do dziennikarzy, których zwykł był nazywać „szambem i odpadkami społeczeństwa”, Milosz Zeman w swojej książce opisał kulisy wielkiej polityki. Napisał o byłym premierze Stanislavie Grossie, że jest niewykształconym prymitywem, a o obecnej minister szkolnictwa Petrze Buzkovej, że karierę polityczną robiła przez łóżko. Zeman nie oszczędził nikogo ze sceny politycznej, bez ogródek wytykając słabości większości polityków. Z szacunkiem, jako o swym wielkim, grającym fair, rywalu, pisał o obecnym prezydencie, Vaclavie Klausie.

2 miliony koron honorarium za książkę to w Czechach rzecz niespotykana. Do granicy tej zbliża się jedynie najbardziej poczytny czeski autor Michal Viewegh, którego książki sprzedawane są rocznie w nakładzie około 50 tysięcy egzemplarzy. Ale jako znany autor Viewegh dostaje 18 procent od ceny każdej sprzedanej książki, podczas gdy Zeman otrzymał zaledwie 8 procent.

Na czele Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (CzSSD) Zeman stanął w roku 1993, kiedy była ona jedną z wielu drobnych partii lewej strony czeskiej sceny politycznej. Najpierw uczynił z niej najsilniejszą partie opozycyjną, a potem - stojąc na jej czele - dwa razy pod rząd wygrał wybory parlamentarne. Jako premier zdołał wyprowadzić kraj z głębokiego kryzysu.