Burmistrz miasteczka Baquedano na północy Chile został nowym wrogiem superszpiega tajnych służb jej królewskiej mości Jamesa Bonda, gdyż nieproszony wtargnął na plan kręconego w pobliżu najnowszego filmu o przygodach agenta 007.
Burmistrz Carlos Lopez w czasie zdjęć wjechał swym samochodem między auto odgrywającego rolę Bonda Daniela Craiga i kamery. Chciał w ten sposób zaprotestować przeciw używaniu Chile do przedstawienia Boliwii. Za zakłócanie porządku trafił do aresztu - podała chilijska policja.
James Bond w najnowszej części filmu, zatytułowanej „Quantum of Solace”, na krótko odwiedza Boliwię. Producenci zdecydowali się jednak kręcić zdjęcia w sąsiednim Chile. To wywołało oburzenie miejscowej ludności.
Baquedano położone jest bowiem na terenach odebranych przez Chile Boliwii po wojnie z przełomu XIX i XX wieku. Sprawa wciąż wywołuje kontrowersje i spory po obu stronach granicy.
W miasteczku już wcześniej doszło do kilku protestów, gdyż ekipy filmowców paradowały obwieszone boliwijskimi flagami. Władze do ochrony filmowców skierowały policyjne oddziały prewencji.
„Chile to Chile. Nie jesteśmy boliwijskimi Indianami. Zjeżdżajcie, brytyjscy imperialiści” - napisała jedna z miejscowych gazet.