Bob Dylan - poeta wśród muzyków
Niepokorny duch, zmieniający stylistykę niemal z każdą płytą, tyleż muzyk co poeta, Bob Dylan został laureatem tegorocznej Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za "tworzenie nowych form poetyckiej ekspresji w ramach wielkiej tradycji amerykańskiej pieśni".
"Myślę o sobie przede wszystkim jako o poecie, dopiero później muzyku. Żyłem jak poeta i umrę jak poeta" - powiedział Bob Dylan w jednym z wywiadów. Wśród kandydatów do literackiej Nagrody Nobla pojawiał się już od lat, choć w powszechnej świadomości pozostaje muzykiem, autorem poetyckich tekstów ballad.
Bob Dylan urodził się jako Robert Allen Zimmerman 24 maja 1941 w Duluth. Jego dziadkowie ze strony ojca Zigman i Anna Zimmerman wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych z Odessy na Ukrainie po pogromach antyżydowskich w 1905 roku. Pradziadkowie Dylana ze strony matki, Benjamin i Libba Edelstein, wyemigrowali w 1902 roku do Stanów Zjednoczonych z Litwy. Już jako nastolatek grywał w różnych zespołach, szczególnie fascynowała go amerykańska muzyka folkowa. Jego idolami byli m.in. Woody Guthrie. Inspirowali go też bitnicy i poeci modernistyczni.
W latach młodzieńczych nauczył się grać na gitarze, jednak jego pierwszym instrumentem było pianino. W szkole średniej założył kilka zespołów. We wrześniu 1959 roku przeprowadził się do Minneapolis. Na University of Minnesota rozpoczął studia, których nie ukończył. W 1961 roku młody muzyk wyruszył do Nowego Jorku. Na początku występował w "Cafe Wha?" w Greenwich Village, dzielnicy bohemy, która wtedy przeżywała okres swojej świetności. Na skwerze przy Washington Square Park czas spędzali młodzi muzycy, dziś klasycy amerykańskiego folku - Dave Van Ronk, Joan Baez, Kingston Trio czy grupa Peter, Paul and Mary. W zadymionych kawiarniach młodzi poeci recytowali swoje wiersze a młodzi muzycy próbowali swoich sił. Dylan natomiast przygotowywał się do wydania swojego pierwszego albumu - "Bob Dylan". Pseudonim przybrał na cześć walijskiego poety Dylana Thomasa.
Krążek ukazał się w 1962 roku i przyniósł autorowi sławę "złotego dziecka" folku i rock and rolla. Zafascynowany postacią Woody'ego Guthriego, autora pierwszych protest-songów, Dylan pisał teksty o niesprawiedliwości społecznej, segregacji rasowej i piosenki publicystyczne. Przez środowisko nowojorskiej bohemy kreowany był na następcę Guthriego. Po kolejnej płycie "Freewheelin'" (1963), na której zamieścił pieśni "Blowin' in the Wind" i "A Hard Rain's A-Gonna Fall", został okrzyknięty głosem pokolenia. Od początku dawał jednak do zrozumienia, że jest orędownikiem wyłącznie w swojej własnej sprawie. W 1963 roku wziął jednak udział w Marszu na Waszyngton, gdzie z bliska przysłuchiwał się przemówieniu Martina Luthera Kinga.
"Nigdy nie twierdziłem, że chcę kogokolwiek zbawiać" - tłumaczył Dylan w swojej autobiografii "Kroniki". Niezależnie od swoich intencji, został uznany za lidera ruchów studenckich. "Znacie go, jest wasz" - zapowiadała go konferansjerka na festiwalu w Newport w 1964 roku. Dylan nosił w tamtym czasie ciemne okulary, zapuścił długie włosy i nie śpiewał już o lepszym świecie, w którym wszyscy mogliby żyć w harmonii. Grał teraz z zespołem rockowym - głośno i elektrycznie. Tego rodzaju występ w Newport - mekce folku, "czystej" muzyki - został odebrany jak zdrada. Publiczność wygwizdała Dylana, a dawni fani odwrócili się od niego. Podczas koncertu w Manchesterze w 1966 r., ktoś z widowni krzyknął na niego "Judasz!". Wydawało się, że misją publiczności było tak głośne gwizdanie i wycie, by zagłuszyć dźwięk jego elektrycznej gitary. On zaś postawił sobie za cel grać tak głośno, by zagłuszyć ryki zbulwersowanej publiczności. Największym przebojem Dylana z tego okresu był "Like a Rolling Stone".
W 1966 roku Dylan miał wypadek motocyklowy, który posłużył mu za pretekst do zawieszenia koncertowania. Skupił się na pracy w studiu. Autorskie teksty Dylana zaczęły być coraz częściej kwalifikowana jako poezja. Przez następne lata nagrał takie krążki jak: "New Morning" (1970), "Blood on the Tracks" (1975), "Desire" (1976) czy "Time out of Mind" (1997). Napisał również muzykę do filmu Sama Peckinpaha "Pat Garrett and Billy The Kid" (1973). Niemal z każdą kolejną płytą zmieniał stylistykę. Płynnie przechodził od folku do rocka, od bluesa do reggae, nie chcąc dać się zaszufladkować. W 2001 roku otrzymał Oscara za utwór "Things Have Changed" napisany do filmu "Cudowni chłopcy". Już w 2011 roku był uznawany za faworyta do Literackiej Nagrody Nobla.
Bob Dylan zajmuje się również tworzeniem obrazów. W 1994 roku opublikował serię szkiców węglem i ołówkiem powstających podczas tras koncertowych w latach 1989-1992. W 2010 roku Dylan stworzył pięćdziesiąt obrazów malowanych farbą akrylową na płótnie pod wspólną nazwą "The Brazil". W 2011 roku zaprezentował kolejny cykl - "The Asia Series", a w 2013 - cykl dwudziestu trzech płócien dedykowanych Nowemu Orleanowi. Również w 2013 roku National Portrait Gallery w Londynie pokazała trzynaście pastelowych portretów jego autorstwa. Ostatnimi plastycznymi pracami Dylana było siedem żelaznych bram, wykonanych ze starych zespawanych ze sobą przedmiotów.
Choć Bob Dylan nigdy nie ukończył uniwersytetu, wielokrotnie otrzymał tytuł doktora honoris causa prestiżowych uczelni, z czego osobiście odebrał tylko dwa (Uniwersytetu Princeton w 1970 roku i szkockiego Uniwersytetu St. Andrews w roku 2004).
Jest laureatem wielu nagród muzycznych i literackich. Siedem razy nagradzany był nagrodą Grammy. W 2000 roku otrzymał Oskara w kategorii najlepsza piosenka filmowa za "Things Have Changed". W 2008 roku został laureatem nagrody Pulitzera za "głęboki wkład w muzykę popularną i amerykańską kulturę".
W Polsce Dylan wystąpił cztery razy: w 1994 roku w Krakowie i Warszawie, w 2008 ponownie w Warszawie, a w 2013 roku w Dolinie Charlotty, w ramach festiwalu Legendy Rocka. (PAP)