Cicho i skromnie, zupełnie niepostrzeżenie wyrósł nam nowy talent, kontynuujący najlepsze tradycje polskiej literatury podróżniczej. Dowodem niech będzie tegoroczna, prestiżowa nagroda Bursztynowego Motyla w konkursie imienia Arkadego Fiedlera, przyznawana najlepiej piszącym podróżnikom.
Mowa oczywiście o Beacie Pawlikowskiej, niestrudzonej blondynce "w podróży", która właśnie wróciła z kolejnej wyprawy po dżungli amazońskiej i już zdążyła ofiarować nam kolejną książkę. Blondynka wśród łowców tęczy to tytuł najnowszej książki jasnowłosej dziennikarki zafascynowanej podróżami, zwłaszcza po Ameryce Południowej. Jak ciekawa może być wyprawa w nieznane rejony i jak wciągająca może być lektura relacji z tej wyprawy, miał okazję dowiedzieć się tłum wielbicieli filigranowej blondynki podczas zeszłotygodniowego spotkania w Warszawie.
Beata Pawlikowska, skromna i drobna, potrafi równie pasjonująco opowiadać, jak i pisać o swoich przygodach. Swoje gawędy (na żywo i "offline") opatruje ilustrującymi przebieg wydarzeń zdjęciami, które dopełniają wielobarwny obraz egzotycznej ekspedycji.
Mimo, że każda wyprawa nieustraszonej podróżniczki obfituje w ryzykowne i niespodziewane sytuacje, autorka opisuje te niejednokrotnie niebezpieczne przygody w lekkiej, humorystycznej formie - dalekiej od powszechnej obecnie grozy i sensacji medialnego przekazu. Dodatkową atrakcją książki (poza zdjęciami) są satyryczne rysuneczki-ilustracje kreślone ręką autorki, będące same w sobie opowieścią z dalekiej podróży.
Absolutną nowością tego rodzaju publikacji jest dołączony do książki dodatek specjalny - zbiór 40 przepisów na potrawy z bananów, będący efektem wieloletnich poszukiwań i fascynacji kulinarnych. Znalazł się wśród nich wenezuelski rarytas, oryginalny przepis na brunatne wino bananowe, ponoć warty eksperymentu...
Blondynka wśród łowców tęczy jest pierwszą książką opublikowaną przez nowo powstałe wydawnictwo Rosner & Wspólnicy.
WP Książki