"Blizna" - uwielbiam takie debiuty, o których mogę napisać - lepszy od niejednej powieści doświadczonego pisarza
Trudne tematy, nieoczekiwany powrót do wydarzeń sprzed lat. Wspomnienia i próba odnalezienia prawdy w obliczu tragedii ludzkości. Oto tematyka powieści "Blizna", mocnej i dosadnej historii.
Bardzo lubię taką tematykę, szczególnie gdy wiem, że mogę liczyć na naprawdę godną uwagi realizację. Powieść została doceniona - zdobyła pierwsze miejsce w szóstej edycji międzynarodowego konkursu Literacki Debiut Roku. Osobiście postanowiłam się przekonać czy słusznie "Blizna" zasłużyła na wszystkie względy i przyznaję - nie spodziewałam się tak dobrze napisanej historii.
Fabuła łączy ze sobą wątki obyczajowe i historyczne. Ten drugi jest wyłącznie kroplą w morzu ważnych tematów, ale dodaje powieści mocnego wydźwięku. Nie przejmujcie się zatem nudą czy brakiem akcji w fabule - nie, wręcz przeciwnie. To książka, która angażuje czytelnika od pierwszej do ostatniej strony, ponieważ nawiązuje do tematu, który dotyczy nas wszystkich i jest przy tym napisany swobodnym, obrazowym językiem. Autorka powadzi czytelnika przez swoją literacką podróż z dużą wprawą, aż miło pomyśleć zatem, że to nie doświadczona pisarka a debiutantka.
Historia opowiada o losach Katarzyny, kobiety która wiedzie normalne życie. Wszystko zmienia się za sprawą propozycji awansu w firmie i półrocznego wyjazdu do Ostrawy. To duży krok w nieznane ze strony bohaterki, która ma własne zobowiązania wobec rodziny. Przyglądając się Katarzynie widziałam wszystkie cechy zwykłego człowieka - jako bohaterka ujawniła przede mną swoje nadzieje i lęki, pokazała swoje obawy, a jednak determinacja kazała jej podjąć decyzję o wyjeździe. Cenię takie bohaterki, z którymi można szybko się utożsamić a ta zdecydowanie do nich należy. Katarzyna nie spodziewa się, że na miejscu odkryje tajemnicę z czasów młodości swojej 91-letniej teściowej. W pobliskich Żywocicach, pod okiem miejscowego studenta historii, kobieta prowadzi własne śledztwo związane z wydarzeniami z roku 1944, kiedy hitlerowcy w odwecie za atak partyzantów na gestapowców rozstrzelali trzydziestu sześciu Polaków.
Jak sami widzicie - motyw tej powieści nawiązuje do naszej narodowej tragedii i wydarzeń sprzed lat, o których pamiętamy do dziś. To zdecydowało o moim wyborze tej lektury i absolutnie tego nie żałuję. Pierwszoosobowa narracja ze strony Katarzyny ukazała przede mną tajniki jej emocjonalnych rozterek i nacechowała powieść uczuciami, które dzieliłam z nią do ostatniej strony. Rozpoczęłam wraz z bohaterką jej prywatne śledztwo i to, czego dowiedziałam się wraz z rozwojem fabuły, mocno mną wstrząsnęło.
Uwielbiam takie debiuty, o których mogę napisać - lepszy od niejednej powieści doświadczonego pisarza. Ta książka zalicza się właśnie do takich, o których na pewno szybko nie zapomnę i które będę polecać.
Beata Moskwa, thievingbooks.blogspot.com