Legendarny aktor Laurence Olivier zakończył swoje życie nieszczęśliwie. Jego rodzina postanowiła pozbawić go dostępu do lekarstw i pijanego przezeń wina – wynika z najnowszej biografii aktora.
Autor biografii, Terry Coleman, ujawnił, że Richard, syn Laurence’a Oliviera, i jego żona, byli członkami nowej grupy wyznaniowej i utrzymywali schorowanego Oliviera na diecie, chociaż jego stan zdrowia stale się pogarszał i wymagał przemyślanego traktowania.
Żona aktora, Joan Plowright, również była wyznawczynią nowego kościoła i zwolenniczką holistycznej medycyny, udzieliła więc poparcia synowi i synowej na eksperymenty.
Sprzymierzeńcem Oliviera była jego najmłodsza córka, Julie-Kate, której nie podobał się sposób, w jaki ojciec był traktowany.
- To były decyzje podejmowane za niego, ojciec tego nienawidził. Starał się wypełniać przykazania, które mu narzucano, ponieważ wiedział, że mają na uwadze jego zdrowie. Nie mogłam tego znieść, widziałam, że rujnują to, co pozostało mu z życia – mówi.
Autor biografii dotarł również do informacji, z których wynika, że syn aktora miał skłonności sadystyczne i czerpał przyjemność z kontrolowania zniedołężniałego ojca. Przyczyną takich zachowań miała być złość na ojca, który nie poświęcił mu wystarczająco dużo uwagi, gdy był dzieckiem.