Trwa ładowanie...

"Berlin": tak powinny wyglądać lekcje historii

Słyszę już ten pomruk niezadowolenia. Trupy? Gwałty? Osierocone dzieci? Młodzieży pokazywać takie okropieństwa? W porządku, ale czym innym jest wojna?

"Berlin": tak powinny wyglądać lekcje historiiŹródło: Materiały prasowe
d3mnnxr
d3mnnxr

Marvano (wł. Mark Van Oppen) udała się naprawdę niełatwa sztuka. W "Berlinie" znakomicie połączył zarówno wymiar rozrywkowy, jak i edukacyjny. I ani na moment nie poświęcił pierwszego kosztem tego drugiego.

ZOBACZ TEŻ: Komiks - renesans gatunku

Tytułowe miasto to spoiwo dla trzech historii zebranych w 176-stronicowym tomie. Dla sierżanta Aubersona jest celem misji bojowej. Dla Czekoladowego lotnika powojenny Berlin to przede wszystkim miejsce robienia interesów, a dla pana Murphy'ego element kryminalnej układanki sprzed lat, w którą wplątuje go list zmarłego ojca.

d3mnnxr

Mamy więc trzy opowieści, rozmaite konwencje, różnych bohaterów i odmienne style graficzne. Ale czytając "Berlin" nie czuć dysonansu. Przeciwnie, to niezwykle spójna i poruszająca lektura, w której autor oddaje głos przede wszystkim ofiarom. Cywilom i żołnierzom, dorosłym i dzieciom, mężczyznom i kobietom. Tym z Zachodu i tym ze Wschodu.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

W tytule pojawia się lekcja historii. W teorii każdy komiks osadzony w realiach epoki niesie ze sobą mniejszy lub większy ładunek wiedzy. Ale w przypadku "Berlina" Marvano serwuje czytelnikowi istny wykład z dziejów najnowszych. Od wglądu w taktykę alianckiego lotnictwa i kwestie obyczajowe, po politykę wielkich mocarstw. Albo mimochodem, albo poświęcając na dygresję całe strony. I robi to tak, że nie sposób się oderwać.

Co ważne, dla Marvano wojna nie stanowi tabu. W "Berlinie" nie znajdziecie defilad na cześć zwycięstwa i oderwanych od życia statystyk. Wojna to koszmar, zaprzepaszczone życiorysy całych pokoleń, nędza, gwałt i śmierć. Dla niektórych, zwłaszcza młodszych, może okazać się to szokujące. I idę o zakład, że pozostanie na długo w pamięci.

d3mnnxr

"Berlin" ukazał się w serii "Plansze Europy" wydawnictwa Egmont. To już drugie wydanie tego albumu – nakład sprzed 10 lat już od dawna jest niedostępny. Także portfele w dłoń i do dzieła.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe
d3mnnxr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3mnnxr

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj