Bel Mooney o książce Megan Markle. "Nie jest dla dzieci"
Dziennikarka i pisarka Bel Mooney przyjrzała się debiutanckiej książce księżnej Sussexu. Po przeczytaniu 37 wersów napisanych przez Megan Markle recenzentka wysunęła jeden, ale przykry wniosek: "To nie jest dla dzieci".
We wtorek 8 czerwca ukazała się debiutancka książka "Ławka" autorstwa Meghan Markle. Hucznie zapowiadana pozycja dla najmłodszych zmieściła się się w 37 wersach, do których obrazy stworzył nagradzany amerykański ilustrator Christian Robinson.
O recenzję książki pokusiła się dziennikarka "Daily Mail", która jest także doświadczoną pisarką dla dzieci i dorosłych. W swoim tekście Bel Mooney podkreśla, że choć dla laika napisanie tekstu dla najmłodszych może wydawać się pozornie proste, to tak na pewno nie jest. Ale wśród współczesnych pisarzy długo można wymieniać nazwiska ludzi, którzy są w tej dziennie są prawdziwymi mistrzami. Piszą z wyczuciem, pomysłem i szacunkiem dla swojego odbiorcy.
Zobacz: Lilibet Diana Mountbatten-Windsor. Co oznacza imię córki księcia Harry'ego i Meghan Markle?
W zestawieniu z ich dziełami "Ławka" Megan Markle wypada zdaniem Mooney blado. W jej opinii podstawowym błędem księżnej Sussex było oparcie całości na wierszu napisanym wcześniej dla Harry'ego. "'Ławka' wcale nie jest dla dzieci, ale dla męża" - tłumaczy recenzentka. "Na tych stronach raczej apodyktyczny narrator mówi tacie (nazywanym 'My Love'), co ma robić (Powiesz mu 'Kocham cię') – i ze 'łzami radości' obserwuje z okna, jak wykonuje jej polecenia" - relacjonuje Mooney.
Jedyny dostrzegalny atut tej nowej pozycji dla dzieci, to "Meghan, księżna Sussex" na stronie tytułowej, która prezentuje się znacznie lepiej, niż "zwykły stary pisarz"- podsumowuje gorzko recenzentka "Daily Mail". Jej zdaniem nawet ilustracje Christiana Robinsona nie są w stanie na dłużej przyciągnąć uwagi młodego czytelnika.