Trwa ładowanie...

Autorka biografii ks. Jerzego: nie było konfliktu z Glempem

"Mówienie o konflikcie między prymasem Glempem a ks. Popiełuszką jest  nieumocowane w faktach, nieprawdziwe, także krzywdzące dla prymasa i naruszające jego dobre imię" - mówi w wywiadzie Milena Kindziuk, autorka biografii ks. Jerzego Popiełuszki.

Autorka biografii ks. Jerzego: nie było konfliktu z GlempemŹródło: Inne
d39mlon
d39mlon

*(img|93835|right) Między prymasem Józefem Glempem i ks. Jerzym Popiełuszką była zwyczajna*
relacja: biskup-ksiądz, w której biskup jest nie tylko przełożonym, ale też odpowiedzialnym za* podległego mu kapłana. Glemp próbował ratować ks. Popiełuszkę, nie był z nim w konflikcie - mówi w* rozmowie z PAP autorka biografii ks. Jerzego Popiełuszki pt. "Świadek prawdy" Milena Kindziuk.

PAP: Czy relacja między ks. Jerzym Popiełuszką i prymasem Józefem Glempem wyglądała na konflikt?

Milena Kindziuk: Tak bym tego nie określiła. Była to zwyczajna relacja: biskup-ksiądz, w której biskup jest nie tylko przełożonym, ale też odpowiedzialnym za podległego mu kapłana. I ma prawo zwrócić mu uwagę.

PAP: Czy problemem w tej relacji był brak wzajemnego zrozumienia?

M.K.: O jakimś braku zrozumienia można mówić. Aby jednak to dobrze zrozumieć i właściwie zinterpretować, trzeba się cofnąć do genezy tej relacji. Od momentu, kiedy prymas objął urząd Arcybiskupa Warszawskiego w 1981 r., docierało do niego coraz więcej informacji o ks. Jerzym. W 1982 r. tych doniesień było już bardzo dużo, bo wtedy ks. Jerzy zaczął odprawiać na warszawskim Żoliborzu msze za ojczyznę. Wtedy też zaczęły się naciski władz, które usiłowały wmówić prymasowi, że te msze służą organizowaniu wieców politycznych i rozruchów. Komuniści domagali się, by kardynał Glemp "uciszył" Popiełuszkę, by zakazał mu głoszenia kazań, szantażowali prymasa, straszyli go. Nawet sam gen. Wojciech Jaruzelski w którymś momencie ostrzegał przed aresztowaniem kilku księży warszawskich, np. Sikorskiego czy Małkowskiego, a na pierwszym miejscu wymieniał wśród nich ks. Popiełuszkę. Kard. Glemp rozumiał, że ks. Jerzemu grozi niebezpieczeństwo, był coraz bardziej zaniepokojony jego losem. Stąd podczas różnych spotkań i
rozmów prywatnych, prosił ks. Popiełuszkę, aby był ostrożny, by uważał na siebie, na to, co mówi i robi. W 1983 r. nastąpiła eskalacja napięcia, kiedy szykany i prześladowania wobec ks. Popiełuszki się nasiliły. Komuniści coraz bardziej nalegali, by prymas zabronił mu głoszenia kazań. Tymczasem prymas nigdy tego nie uczynił. Słuchał u siebie na Miodowej nagrań kazań Popiełuszki i nie znajdował w nich żadnych treści, które mogłyby sprawić, że zakaże ich głoszenia.

PAP: Wiadomo jednak o dużych nieporozumieniach między ks. Jerzym i prymasem. Ks. prałat Jan* Sikorski mówił w jednym z wywiadów, że był świadkiem tego, że Popiełuszko po jednej z rozmów z* prymasem płakał.

M.K.: Spotkanie ks. Popiełuszki z prymasem, po którym ks. Jerzy miał się rozpłakać w domu jednego z księży, miało miejsce w 1984 roku. Wtedy prześladowania władz komunistycznych wobec ks. Jerzego sięgnęły zenitu, kapłan był nieustannie śledzony, otrzymywał pogróżki, wezwania do prokuratury, wreszcie sformułowano wobec niego akt oskarżenia, przeprowadzono rewizję w jego mieszkaniu, gdzie podrzucono mu materiały wybuchowe i go aresztowano. Życie ks. Jerzego było już wtedy bardzo wyraźnie zagrożone. Prymas to widział, niepokoił się i uznał, że na tyle, na ile było to możliwe, musi Popiełuszkę chronić. Czuł się bowiem za niego odpowiedzialny. Poinformował ks. Popiełuszkę o zarzutach ze strony władz komunistycznych. Prosił, by był ostrożny, apelował, by przestał się
narażać, wreszcie zasugerował mu, by więcej czasu poświęcił zwyczajnej pracy duszpasterskiej, bo tylko w ten sposób może uchronić swe życie. Prymas Glemp, tak jak wcześniej Wyszyński, miał silne przekonanie, że od tzw. wielkiej polityki, od spraw państwo-Kościół jest on - prymas, a szeregowi księża powinni się zajmować zwykłym duszpasterstwem. Ks. Jerzy odebrał to jednak jako brak akceptacji ze strony prymasa, czuł się niezrozumiany. Ale to nie oznacza, że istniał konflikt między kardynałem Glempem a Popiełuszką, wręcz przeciwnie, ta sytuacja pokazuje, że był to raczej wyraz troski biskupa o los swego kapłana. Trzeba tu brać też pod uwagę realia kościelne: biskup ma prawo wezwać swego kapłana i przedstawić mu jakieś uwagi czy formułowane wobec niego zarzuty.

d39mlon

PAP: Czy z tego wynikał pomysł wysłania ks. Jerzego do Rzymu?

M.K.: Pomysł wysłania ks. Jerzego do Rzymu wyszedł nie od prymasa, ale od grupy hutników. Jeden z nich - Karol Szadurski - opowiadał mi, że kiedy w 1984 roku nasilały się prześladowania władz wobec ks. Jerzego, to grupa hutników wpadła na pomysł, by prymas pomógł im uratować Popiełuszkę. Szadurski z kilkoma hutnikami poprosili, by kardynał Glemp zaproponował ks. Jerzemu wyjazd z Polski i możliwość podjęcia studiów w Rzymie. Prymas na to przystał. Ks. Jerzy powiedział, że jeśli prymas mu każe, to oczywiście pojedzie, bo ślubował posłuszeństwo swemu biskupowi, ale z własnej woli na pewno Warszawy nie opuści.

PAP: Jak na słowa Popiełuszki zareagował prymas?

M.K.: Nie zmusił ks. Jerzego do wyjazdu, uszanował jego wolę - choć jako jego przełożony wcale nie musiał tego uczynić. Miał zresztą z pewnością już wtedy dylemat: bo przecież gdyby zmusił ks. Jerzego do wyjazdu do Rzymu, bardzo prawdopodobne, że uratowałby mu życie. To konflikt tragiczny, nierozwiązywalny. Ostatecznie przecież to prymas podjął decyzję o pozostawieniu ks. Jerzego w kraju, a w konsekwencji to spowodowało męczeńską śmierć. Prymas niejednokrotnie wyrażał swój wewnętrzny niepokój, że nie udało mu się ocalić życia ks. Popiełuszki. "Sprawa ks. Jerzego" jest najtrudniejsza w całej posłudze biskupiej i prymasowskiej kardynała Glempa. I najtrudniejsza zapewne po ludzku dla kard. Józefa Glempa jako człowieka, któremu uczciwość wewnętrzna nakazuje poddanie się osądom ludzkim. Mówienie o konflikcie między prymasem Glempem a ks. Popiełuszką jest* nieumocowane w faktach, nieprawdziwe, także krzywdzące dla prymasa i naruszające jego dobre imię.* Trzeba też pamiętać, że to kard. Glemp rozpoczął
proces beatyfikacyjny ks. Jerzego.

Rozmawiała Katarzyna Rumowska

d39mlon
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d39mlon

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj