Autor książki Co z tą polszczyzną?: ‘dezubekizacja’ - wyjątkowo nieudany neologizm
O terminie ‘dezubekizacja’ jako wyjątkowo nieudanym neologizmie, pisze w niedawno wydanej książce _Co z tą polszczyzną?_ mistrz polskiej ortografii i pasjonat ojczystego języka Maciej Malinowski. Autor wyjaśnia prawidłową formę terminu, krytykuje jednak samo jego utworzenie.
Jak podaje w książce, forma ‘dezubekizacja’ jest poprawna gramatycznie - w przeciwieństwie do spotykanej niekiedy nieprawidłowej ‘deubekizacji’ - gdyż kiedy wyraz zaczyna się od samogłoski (ubekizacja), musi go poprzedzić przedrostek ‘dez-‘. Formę ‘de-‘ używa się przed spółgłoskami, np. w słowach ‘dekomunizacja’, ‘desowietyzacja’ – wyjaśnia Malinowski.
Zwraca jednak uwagę, iż słowo ‘dezubekizacja’ zostało utworzone od rzeczownika ‘ubek’, mającego zabarwienie negatywne, emocjonalne, a - według niego - to już wystarczający powód do tego, by uznać je za niewłaściwe.
– Po prostu wyraz potoczny, pospolity, pogardliwy nie może być w starannej, oficjalnej polszczyźnie podstawą słowotwórczą żadnego innego – napisał Malinowski.
Autor przytacza także wątpliwości przewodniczącego Rady Języka Polskiego prof. Andrzeja Markowskiego, który pyta, czy galopujące zmiany w polskiej rzeczywistości politycznej muszą od razu znajdować odzwierciedlenie w języku.
Przestrzega, by z taką słowotwórczością nie przesadzać, gdyż wymyślanie na siłę pseudonaukowych terminów typu ‘dezubekizacja’ kończy się tak, że ludzie spontanicznie tworzą sobie później śmieszne neologizmy w rodzaju ’dekaczyzacja’, ’delepperyzacja’, ’degiertyzacja’.
Książkę Macieja Malinowskiego Co z tą polszczyzną? opublikowało w lutym w 2007 roku krakowskie Wydawnictwo Promo. Autor - mistrz polskiej ortografii w słynnym katowickim Dyktandzie i pasjonat poprawnej polszczyzny, jest krakowskim dziennikarzem i wykładowcą akademickim.