Reżyser adaptacji szesnastowiecznego dramatu Christophera Marlowe'a Tamerlan Wielki postanowił wyciąć scenę spalenia Koranu.
Zdaniem Davida Farra scena taka mogłaby obrażać uczucia religijne wyznawców islamu.
W kilku innych dialogach pominięto również niektóre kwestie, zwłaszcza zdanie, iż Mahomet nie wart jest tego by go czcić.
Farr zmienił tekst adaptacji dramatu Marlowe'a po 7 lipca.
Jednak komentując swoją decyzję artystyczną Farr twierdzi, iż kierował się pewną koncepcją rozumienia postaci protagonisty, a nie względami politycznymi.
– Zmiany, które poczyniłem były podyktowane moimi osobistymi pobudkami- sposobem interpretacji głównej postaci i nie mają one nic wspólnego z bieżącą polityką – powiedział David Farr.
Cenzura tekstu dzieła szesnastowiecznego klasyka wzbudziła sporo zastrzeżeń zarówno wśród znawców literatury jak i twórców teatralnych.
Profesor Park Honnan, autor książki Christopher Marlowe poeta i szpieg twierdzi, że nie można bezkarnie korygować oryginalnego tekstu dramatu.
– Nie należy cenzurować tekstu, skracać go, zwłaszcza omijać sceny palenia Koranu, ponieważ pozwala ona lepiej zrozumieć postać Tamerlana. To fałszywy profeta. Ta scena powinna zmrozić publiczność – twierdzi Park Honan.