Australijski pisarz został w poniedziałek skazany w Tajlandii na trzy lata więzienia za obrazę monarchy.
Sąd w Bangkoku pierwotnie orzekł karę sześciu lat więzienia, ale wyrok złagodzono o połowę, gdy oskarżony Harry Nicolaides przyznał się do winy.
41-letni Nicolaides odpowiadał za obrazę monarchy i następcy tronu w swej książce Verisimilitude, opublikowanej w 2005 roku. Pisarza zatrzymano na lotnisku w Bangkoku - twierdził, że nie wiedział o ciążących na nim zarzutach. W Tajlandii sprzedano jedynie siedem egzemplarzy jego książki. Nie ujawniono, kto wystąpił do prokuratury z oskarżeniem Australijczyka.
Nicolaides często odwiedzał Tajlandię, pisząc wiele reportaży o tym kraju dla regionalnej prasy a także na stronach internetowych. Ostatnio był wykładowcą języka angielskiego na uniwersytecie w Chiang Mai na północy kraju.
Za obrażę majestatu w Tajlandii grozi kara do 15 lat więzienia. Monarsze - obecnie 81-letniemu królowi Bhumibolowi Adulyadejowi - przypisuje się atrybuty boskości.
W Tajlandii w ubiegłym roku za obrazę monarchy skazano na 10 lat więzienia obywatela Szwajcarii. Król objął go amnestią po miesiącu.