Trwa ładowanie...
fragment
07-11-2012 11:17

Asymetria. Rosyjska ruletka

Asymetria. Rosyjska ruletkaŹródło: Inne
dtfuuq8
dtfuuq8

Warszawa, 23 grudnia 1927 r.

— Asymetria informacji, pierwsze słyszę — rzekł niepewnie Piłsudski.
— Już wyjaśniam. Jest to pojęcie ekonomiczne, gdzie jedna ze stron, kupująca lub sprzedająca, wie więcej niż druga i wykorzystuje to na swoją korzyść. Panowie niedawno też tak zrobiliście. To działa wszędzie i w polityce, i wojsku.
— Co pan ma na myśli? — zainteresował się Schaetzel.
— Podczas wojny z Sowietami w latach 1918–1920 systematyczne łamanie kluczy szyfrowych wroga umożliwiło odczytanie kilku tysięcy bolszewickich szyfrogramów i miało ogromny wpływ na zwycięstwo odniesione w tej wojnie. Gdyby Lenin, Tuchaczewski, Trocki, Stalin i Budionny razem wzięci byli agentami polskiego wywiadu, nie dostarczyliby tak szybko i tak bogatych materiałów informacyjnych, jakich dostarczył polski
radiowywiad.
— Skąd pan o tym wie? — zaniepokoił się Schaetzel.
Gwozdecki uśmiechnął się dobrotliwie.
— Po dziewięćdziesięciu latach to żadna tajemnica. Zainteresowałem się tym, bo wyszperał to w archiwach i zdobił na tym profesurę mój nauczyciel z kółka historycznego. Proszę uwierzyć, my naprawdę dużo wiemy. Także
o ośmiu milionach od ministra Czechowicza na kampanię wyborczą BBRW.
Piłsudskiego zamurowało, zmieszał się lekko. Poczuł na własnej skórze potęgę asymetrii informacji. Ten smarkacz stawiał go w kłopotliwej sytuacji. Już otwierał usta, aby coś powiedzieć, ale Gwozdecki ubiegł go:
— Tylko razem mamy przewagę nad przeciwnikami. Proszę nie brać tych pieniędzy, a jeśli już są wzięte, to radzę je szybko oddać i zapomnijmy o całej sprawie.
— O jakich ośmiu milionach pan mówi? — zapytał marszałek. Czechowicz dał mu tylko dwieście tysięcy.
— To jedna z grubszych afer finansowych II RP. To jak? Robimy z Polski Sowiety i ją rozkradamy, czy bierzemy się do pracy i ją budujemy? — zapytał pojednawczo Jacek.
— Ale tę przewagę… asymetrii informacji — Schaetzel udał, że nie słyszał ostatnich nowinek Gwozdeckiego — mamy tylko do czasu, aż zaczniemy zmieniać bieg historii. Bo tego, co potem będzie, to już nikt nie wie.
— Niekoniecznie — Gwozdeckiego nic nie ruszało, był pewny siebie.
— Jeśli dysponuje się dobrym zespołem, który gra razem, zawsze się wygra.
Piłsudski i Schaetzel milczeli. Obaj wiedzieli kto tu rządzi i doskonale zdawali sobie sprawę z czym się wiąże zgoda na pomysły Gwozdeckiego.
Jacek zorientował się, że nadeszła odpowiednia chwila i postanowił wyjąć asa z rękawa.
— Panie marszałku, pozwoli pan, że zaprezentuję możliwości
XXI-wiecznej psychologii. — Gwozdecki bardziej to oznajmił, niż zapytał. Piłsudski przytaknął zgadzając się.
— Zaczynamy. Proszę nic nie mówić na głos. Proszę pomyśleć sobie
cyfrę. Od 1 do 9. I nic nie mówić.
Piłsudski kiwnął głową, na znak, że już pomyślał liczbę.
— Pana pułkownika też zachęcam do jednoczesnego udziału1. Gdy już usłyszy pan całość, powtórzenie tego zadania będzie niemożliwe.
— Dobrze — powiedział lekko zaskoczony Schaetzel — Już.
— Proszę tę cyfrę pomnożyć przez 9.
— Już.
— Teraz wynik, jeśli składa się z dwóch cyfr, proszę dodać do siebie.
— Liczbę potraktować jako dwie cyfry i dodać je do siebie? — upewnił się Schaetzel.
— Zgadza się. Jeśli to było np. 16 to 1 + 6 = 7, a 42 to 4 + 2 = 6.
— Już.
— Teraz od tego wyniku proszę odjąć 5.
1 To samo autor zaleca czytelnikom.
— Już.
— Teraz wynik liczbowy, proszę zamienić na litery. Ale bez polskich znaków typu ą, ę. 1 to litera A, 2 to litera B, 3 to litera C itd.
— Już.
— Na tę literę, która wyszła, proszę pomyśleć państwo.
— Już.
— Na 3 literę tego państwa, proszę pomyśleć kolor.
— Już.
— Na 2 literę tego koloru, proszę pomyśleć kwiat.
— Już.
W tym momencie Gwozdecki pożałował, że nie pali. Zaciągnąłby się, aby napawać się tryumfem, a jednocześnie podnieść napięcie. Uśmiechnął się tylko i zapytał retorycznie:...

dtfuuq8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dtfuuq8