Dlaczego dzięcioła nie boli głowa, leczenie czkawki za pomocą masażu odbytu, rozważania nad apetytem komarów na ser i żuków na łajno - to tematy, których zgłębianiu poświęcili się laureaci tegorocznej, szesnastej już edycji, nagród Anty-Nobla (Ig Nobel).
Uroczystość odbyła się w czwartkowy wieczór na prestiżowym Uniwersytecie Harvarda w USA. Jury nagrody Ig Nobel przyznaje je osobom, które dokonały czegoś zmuszającego ludzi najpierw do śmiechu, a potem do myślenia, za odkrycia, które nie mogą lub nie powinny być powtarzane.
W dziedzinie literatury Ig Nobla odebrał Daniel Oppenheimer z Princeton University za raport o nadużywaniu długich słów. Według Oppenheimera im bardziej zawiły styl i niezrozumiałe słownictwo (a także im mniej czytelna czcionka), tym mniej inteligentny wydaje się czytelnikowi autor.
Pokojowego Ig Nobla przyznano w tym roku Howardowi Stapletonowi z Merthyr Tydfil w Walii, wynalazcy elektromechanicznego odstraszacza nastolatków. Urządzenie wytwarza denerwujący nastolatków dźwięk, zbyt wysoki, by słyszeli do dorośli.
Przeraźliwe dźwięki przyniosły sławę również nagrodzonym w dziedzinie akustyki Randolphowi Blake z Vanderbilt University, Jamesowi Hillenbrandowi z Western Michigan University i D. Lynnowi Halpernowi z samego Harvardu. Wszyscy trzej dociekali, dlaczego tak nie lubimy, gdy ktoś drapie paznokciami tablicę.
Medyczny Ig Nobel przypadł Francisowi M. Fesmire z University of Tennessee za opublikowany na łamach „Emergency Medicine” (z 8 sierpnia 1988) opis przypadku: _Zakończenie uporczywej czkawki dzięki masowaniu odbytu palcem_.
Pionierska praca Fesmire'a zainspirowała Majeda Odeha, Harry'ego Bassana i Arie Olivena z izraelskiego centrum medycznego Bnai Zion w Hajfie do opublikowania w dwa lata później opisu podobnego przypadku – pod takim samym tytułem, ale w piśmie „Journal of Internal Medicine”. Odeh i Oliven pogłębili swoje rozważania w roku 1993, na łamach „Archives of Olaryngology-Head and Neck Surgery”.
W dziedzinie fizyki nagrodzono Basile'a Audoly i Sebastiena Neukircha z Universite Pierre et Marie Curie w Paryżu za opublikowane na łamach „Physical Review Letters” (26 sierpnia 2005) dociekania, dlaczego podczas zginania suchego spaghetti zwykle łamie się ono na kilka kawałków, zamiast pękać w połowie.
Choć Hiszpania nie słynie z serów, to właśnie tamtejsi naukowcy walnie przyczynili się do rozwoju serowarstwa, otrzymując Ig Nobla w dziedzinie chemii. Antonio Mulet, Jose Javier Benedito i Jose Bon z uniwersytetu w Walencji oraz Carmen Rossello z uniwersytetu w Palma de Mallorca badali wpływ temperatury na prędkość rozchodzenia się ultradźwięków w serze cheddar („Journal of Food Science”).
Podobnie jak w przypadku prawdziwego Nobla, tegoroczna nagroda w dziedzinie biologii ma wiele wspólnego z nagrodą z chemii. Bart Knols oraz Ruurd de Jong z uniwersytetu w Wageningen (Holandia) wykazali, że zapach sera limburskiego przyciąga roznoszące malarię komary równie skutecznie, jak zapach ludzkich stóp. By to wykazać, obserwowano zachowanie samic komarów Anopheles gambiae oraz elektrofizjologiczne reakcje ich mózgów. Nagrodę przyjął Bart Knols.
Wobec rosnącej popularności fotografii cyfrowej nie sposób przecenić pracy australijskich naukowców Nica Svernsona oraz Piersa Barnesa, którzy obliczyli, ile zdjęć trzeba zrobić, aby mieć niemal absolutną pewność, że nikt na zdjęciu grupowym nie ma zamkniętych oczu.
W dobrym oświetleniu dla grup poniżej 20 osób trzeba liczbę portretowanych podzielić przez trzy, w złym – przez dwa. Niestety, w grupach powyżej 50 osób niemal zawsze ktoś właśnie mruga.
Natomiast Ig Nobla z dietetyki zdobyli Wasmia Al-Houty oraz Faten Al-Mussalam z Kuwejtu za badania nad tym, jakiego rodzaju łajno najbardziej smakuje miejscowym żukom (Scarabaeus cristatus). Soczysty koński nawóz wydaje im się smaczniejszy niż owczy, a tym bardziej wielbłądzi. Tylko w ostateczności żuki sięgają po odchody psów lub lisów.
Ból głowy to jedna z najczęstszych dolegliwości, zatruwająca życie milionów. Ig Nobla w dziedzinie ornitologii przyznano za próbę wyjaśnienia, dlaczego bóle głowy nie trapią narażonych na wstrząsy i hałas dzięciołów. Nagrodę odebrał Ivan R. Schwab z University of California w Davis. Niestety, drugiemu autorowi – Philipowi R. A. Mayowi z University of California w Los Angeles zaszczyt przypadł pośmiertnie.
Wielu laureatów na własny koszt przybywa na uroczystość i bierze udział we wspólnej zabawie. Licznie przybywają na imprezę także prawdziwi nobliści, którzy wręczają nagrody ignoblistom oraz biorą udział w uroczystościach.
W programie przewidziano m.in. wykłady metodą 24/7 – wykładowca ma 24 sekundy na przedstawienie swojego tematu, po czym powinien streścić całość w 7 zrozumiałych dla wszystkich słowach. W tym roku z wykładem pojawił się m.in. wybitny matematyk polskiego pochodzenia Benoit Mandelbrot oraz dwaj nobliści. Przedstawiono również naukową mini-operę pod tytułem „Inercja napędza świat”.