Aleksijewicz w Krakowie o opisywaniu rosyjskiej i białoruskiej duszy

Białoruska noblistka Swietłana Aleksijewicz mówiła podczas poniedziałkowego spotkania w Krakowie, jak stara się wniknąć w dusze współczesnych Rosjan i Białorusinów. Opowiadała też o pracy nad swoimi nowymi książkami na temat miłości i starości.

Aleksijewicz w Krakowie o opisywaniu rosyjskiej i białoruskiej duszy
Źródło zdjęć: © Swietłana Aleksijewicz, żródło: AFP

/ 7Aleksijewicz w Krakowie o opisywaniu rosyjskiej i białoruskiej duszy

Obraz
© Swietłana Aleksijewicz, żródło: AFP

Tegoroczna laureatka literackiego Nobla spotkała się 19 października wieczorem z polskimi czytelnikami w szczelnie wypełnionej największej auli Auditorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Setki osób przysłuchiwały się najpierw rozmowie dziennikarza Wacława Radziwinowicza z pisarką, a potem ustawiły w gigantycznej kolejce po autograf noblistki.

/ 7Miłość i śmierć

Obraz
© Swietłana Aleksijewicz na spotkaniu z czytelnikami w Krakowie, żródło: PAP

Aleksijewicz wyjawiła polskim słuchaczom, że pracuje obecnie nad dwiema nowymi książkami. Jedna z nich będzie opowiadać o miłości, druga - o starości i śmierci.

Wyjaśniła, że po napisaniu kilku poprzednich książek, składających się na coś w rodzaju "encyklopedii czerwonej utopii", postanowiła skupić się na samej esencji życia.

"Życie kręci się wokół dwóch rzeczy: miłości i śmierci. Cała reszta to sprawy banalne i przemijające, jak ciągłe staranie się o byt. (...) Warto żyć powoli - ze smakiem, a nie w biegu" - zauważyła.

/ 7Próba definicji

Obraz
© "Czarnobylska modlitwa", Wydawnictwo Czarne

Pytana, czym jest dla niej miłość, odparła, że wymyka się ona wszelkim definicjom. "W miłości są momenty, gdy czujemy, jak byśmy rozmawiali z niebem czy gwiazdami. Ale życie jest tak urządzone, że ten stan powoli zanika" - zauważyła pisarka.

Nawiązując z kolei do swojej drugiej przygotowywanej książki - o starości - powiedziała, że postęp dał ludzkości średnio 20-30 dodatkowych lat życia. "Nie stworzyliśmy jednak jeszcze filozofii starości. Nie wiemy, co z nią robić. Jedna z moich bohaterek zwierza się, że to najciekawszy moment w jej życiu; a inny stary mężczyzna - że czuje się wreszcie wolny, bo nie musi się uganiać za spódniczkami. A jednocześnie wiemy, że samo odchodzenie jest czymś smutnym" - opowiadała.

/ 7Metody pracy noblistki

Obraz
© Swietłana Aleksijewicz na konferencji w Berlinie, październik 2015r. żródło: AFP

Aleksijewicz dodała, że - podobnie jak wcześniej - w przypadku nowych książek chce pozostać wierna swojej metodzie polifonii (wielogłosowości), a własny, odautorski komentarz ograniczyć do minimum. "Słucham ludzi, a z fragmentów ich opowieści, jak z kawałków, układam swoje książki jak witraże czy symfonie" - wyjaśniła.

Czytelnicy w Krakowie pytali też o to, jak udaje jej się namówić bohaterów swoich reportaży do intymnych zwierzeń. "Nie przychodzę do nich jako znana pisarka, tylko jako człowiek. Człowiek, który chce coś zrozumieć (...) Każdy jest gotów, żeby porozmawiać, każdy przeżył jakąś porażkę albo ma pragnienia, i chce się tym z kimś podzielić. Kiedy się pisze, trzeba kochać człowieka, choć jest to bardzo trudne" - tłumaczyła.

/ 7Homo sovieticus

Obraz
© "Czasy seconhand", Wydawnictwo Czarne

W czasie spotkania autorka mówiła dużo o śladach ZSRR, które wciąż trwają w mentalności Rosjan i Białorusinów. Przyznała, że ona sama - jak wielu inteligentów krajów postsowieckich - spodziewała się, że po upadku komunizmu przyjdzie wolność i tzw. człowiek sowiecki (homo sovieticus) od razu zniknie.

"Okazało się, że my, intelektualiści, siedzący i rozprawiający w kuchniach, nie rozumieliśmy zwykłych ludzi. Czym była dla nich wolność? Czy nie oznaczała po prostu tego, żeby lepiej żyć, kupić kiełbasę, maszynkę do mięsa, samochód? (...) Dziś inteligenci rosyjscy są zagubieni, bezsilni - naród ich nie słucha. Ponieśliśmy porażkę" - zauważyła Aleksijewicz. - "Po upadku ZSRR zdarzyło się coś, o czym mówił Warłam Szałamow: najgorsze jest to, co następuje po łagrze. Obóz deprawuje nie tylko kata, ale i ofiarę" - dodała.

/ 7Białoruś i Rosja

Obraz
© Aleksijewicz na Targach Książki we Frankfurcie nad Menem, październik 2015 r., żródło: AFP

W swoich wypowiedziach pisarka ponownie w ostatnim czasie skrytykowała współczesną sytuację polityczną w Rosji i na Białorusi. Jej zdaniem, w Rosji Władimira Putina "głowę podnosi nacjonalizm" i tęsknoty imperialne, a może się to tylko wzmóc, jeśli pogorszy się kondycja gospodarcza kraju. "Putin nacisnął na najbardziej prymitywne guziki. Zawołał do Rosjan zmagających się z ubóstwem: wstańmy z kolan, potrzebujemy armii, żeby odbudować imperium" - powiedziała noblistka.

Pytana o to, dlaczego na Białorusi nie ma opozycji wobec prezydenta Aleksandra Łukaszenki, pisarka odparła, że wynika to m.in. z charakteru Białorusinów. "Białorusini są bardzo ostrożnym narodem rolników. Nie chcą wojny, a w dodatku po ostatnich wydarzeniach na Ukrainie boją się, aby u nich nie doszło do czegoś w rodzaju kijowskiego Majdanu. Myślą sobie: będziemy tak sobie jakoś powolutku, po cichu żyć" - zauważyła. Jej zdaniem, Łukaszenka jest całkowicie zależny od Putina, gdyż boi się, że ten ostatni "wyniszczy" Białoruś, zakręcając kurki z gazem i ropą naftową.

/ 7Pierwszy Nobel dla reportażu

Obraz
© "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety", Wydawnictwo Czarne

Swietłana Aleksijewicz (ur. 1948 r.) jest pierwszą reportażystką, która otrzymała literacką Nagrodę Nobla. Urodziła się na Ukrainie, wychowała na Białorusi, a pisze po rosyjsku. Uhonorowano ją za "polifoniczne pisarstwo, pomnik cierpienia i odwagi w naszych czasach". Jej książki zostały przetłumaczone na 22 języki i stały się kanwą licznych spektakli teatralnych oraz scenariuszy filmowych. Jej dzieła nie ukazują się jednak w oficjalnych wydawnictwach na Białorusi, gdyż nie zgadzają się na to tamtejsze władze.

Twórczość Aleksijewicz koncentruje się wokół pomijanej czy wypieranej historii ZSRR i Rosji, m.in. skutków katastrofy w Czarnobylu, radzieckiej interwencji w Afganistanie i zjawiska "człowieka sowieckiego" (homo sovieticus). Debiut noblistki - "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety" opisywał II wojnę światową widzianą oczyma rosyjskich, białoruskich i ukraińskich kobiet walczących na pierwszej linii lub pracujących na tyłach frontu. Wśród znanych książek tej autorki są też: "Czarnobylska modlitwa", "Cynkowi chłopcy", "Ostatni świadkowie", "Czasy secondhand".(PAP)

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]