Pracownik księgarni z Nigerii wygrał Caine Prize for African Writing 2005. Nagroda nazywana „afrykańskim Bookerem” trafiła do S.A. Afolabi.
Afolabi urodził się w Nigerii, dorastał w Kongo, Kanadzie i Indonezji. Przez ostatnie lata mieszkał w Londynie. Swe książki adresuje do ludzi jemu podobnych – współczesnych wędrowców. Jak mówi: „Życie jest ruchem, zmienia się przez cały czas. Myślę, że ludzie szukają takiej literatury, która to pokazuje.”
Wyróżnienie przyznano za Monday Morning. Akcja powieści umieszczona została w londyńskim ośrodku dla uchodźców. Rodzina, której losy portretuje Afolabi, pochodzi z Afryki, ale równie dobrze mogłaby przybyć do Londynu z każdego innego miejsca na ziemi.
Nagroda ustanowiona została na cześć brytyjskiego biznesmena, który był bardzo zaangażowany w sprawy Afryki oraz przez 25 lat wspierał kapitułę Nagrody Bookera, jednej z najbardziej prestiżowych nagród w świecie literackim.