Właśnie ukazała się w Polsce książka Gila Courtemanche’a, Niedziela na basenie w Kigali.
Niedziela... jest powieścią autobiograficzną przedstawiającą wydarzenia z 1994 roku, które miały miejsce w Ruandzie, a których świadkiem był autor. Książka jest powieścią, ale nie stroni przy tym od związków z reportażem i kroniką – te style pisania ujawniają się, gdy do głosu dochodzą elementy autobiograficzne historii, np. informacje, że większość osób, przedstawiona na kartach książki, zginęła.
Autor, postępując zgodnie z popularnymi od pewnego czasu zabiegami literackimi, oddaje głos swoim bohaterom, każąc nam spojrzeć na dramat Ruandy z nowej perspektywy. Gil Courtemanche mówi przy tym, że konflikt Ruandy nie miał tylko podłoża etnicznego, ale spowodowany był również przez oddziałującą na Afrykę cywilizację zachodnią i związane z nią mechanizmy gospodarki kapitalistycznej.
– Myślę, że to, co ciekawe dla czytelnika, to nie polityczny aspekt, ale ludzki wymiar powieści. Nie mogłem ominąć wątku politycznego, bo wtedy całość byłaby niezrozumiała, ale próbowałem umieścić go w tle, a nie na pierwszym planie. W przeciwnym razie na pewno nie byłaby to dobra powieść – mówi pisarz.
Krytycy porównywali powieść do dokonań Alberta Camusa i Grahama Greene’a. „La Presse” uznała Niedzielę... za powieść roku. Prawa do publikacji książki sprzedano do ponad dwudziestu krajów. Powieść zdobyła prestiżową nagrodę Prix des Libraries du Quebec, a także nominacje do Governor General’s Literary Award i do Roger Writers’ Trust Fiction Prize.
Gil Courtemanche, piszący po francusku dziennikarz kanadyjski, urodził się i mieszka w Montrealu. Od lat 60. zajmuje się polityką międzynarodową i krajami Trzeciego Świata. Był korespondentem Radia Canada z wielu krajów, ale szczególnie związał się z Afryką. Niedziela na basenie w Kigali jest jego debiutem powieściowym, nad którym zaczął pracować dziesięć lat po swojej pierwszej wizycie w Afryce.