"Abonent chwilowo nieosiągalny" - ks. Boniecki o nieobecnych
Ks. Boniecki o nieobecnych
W swojej najnowszej książce "Abonent chwilowo nieosiągalny" ks. Adam Boniecki pisze:
W moim notesie jest ich coraz więcej, tych "umarłych" adresów i telefonów. Na kopercie listu ktoś nabazgrze: "adresat nie mieszka pod wskazanym adresem", w telefonie nieznany głos powie: "abonent jest chwilowo nieosiągalny". Nie wykreślam ich. No bo jak, tak sobie kogoś skreślić? Może kiedyś, gdy do nowego notesu będę przepisywał stare adresy i numery telefonów, już ich tam nie wpiszę. Zostaną w starym, na dnie szuflady. To smutne, nawet dla wierzącego, że tylko "oczom głupich się zdało, że pomarli, (...) a oni żyją w pokoju". Czasem czuję, a może mi się wydaje, że są blisko. Częściej mi ich po prostu brakuje. Ta książka jest jak zapomniany notes z dna szuflady. Wszyscy w niej to "umarłe adresy", nieobecni... przynajmniej tu, na ziemi.
W swojej najnowszej książce "Abonent chwilowo nieosiągalny" ks. Adam Boniecki pisze:
W moim notesie jest ich coraz więcej, tych "umarłych" adresów i telefonów. Na kopercie listu ktoś nabazgrze: "adresat nie mieszka pod wskazanym adresem", w telefonie nieznany głos powie: "abonent jest chwilowo nieosiągalny". Nie wykreślam ich. No bo jak, tak sobie kogoś skreślić? Może kiedyś, gdy do nowego notesu będę przepisywał stare adresy i numery telefonów, już ich tam nie wpiszę. Zostaną w starym, na dnie szuflady. To smutne, nawet dla wierzącego, że tylko "oczom głupich się zdało, że pomarli, (...) a oni żyją w pokoju". Czasem czuję, a może mi się wydaje, że są blisko. Częściej mi ich po prostu brakuje. Ta książka jest jak zapomniany notes z dna szuflady. Wszyscy w niej to "umarłe adresy", nieobecni... przynajmniej tu, na ziemi.
Boniecki opowiada o niemal 50 osobach, które były dla niego ważne. Na kartach tej książki spotkać można m.in. Wisławę Szymborską, Ryszarda Kapuścińskigo, Jacka Kuronia, Jana Pawła II, Marka Edelmana, Czesława Miłosza i ks. Józefa Tischnera.