A słowo stało się złotem

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne
Sprzedał 250 mln thrillerów prawniczych, z których wiele z powodzeniem przeniesiono na wielki ekran. John Grisham co roku publikuje nowy bestseller, ale uparcie twierdzi, że nie tworzy literatury.

Czym pana ostatnia powieść Apelacja różni się od poprzednich?

John Grisham : Jest najbardziej polityczną książką, jaką napisałem. Zgłębiam w niej temat, który dotychczas nie został zbadany: proces wyboru sędziów stanowych w USA. Wybory są organizowane co dwa lata, przy czym cała procedura jest podatna na manipulacje ze strony polityków i wielkich korporacji finansowych. Zjawisko to nasiliło się zresztą w ostatnich latach. Wyborom coraz częściej towarzyszy korupcja. Akcja książki dzieje się w Missisipi, gdzie dorastałem i gdzie odgrywałem, dawno co prawda, pewną rolę polityczną. Znam więc temat z własnego doświadczenia.

Jak John Grisham pisze swoje książki?

Nigdy nie pracuję nad jedną książką, ale nad kilkoma jednocześnie, dlatego cały czas szukam pomysłów. Gdy piszę jedną, w głowie układam sobie plan dwóch następnych. W związku z tym proces twórczy zaczyna się u mnie stosunkowo wcześnie. Kiedy już mam pomysł na kolejną powieść, staram się wymyślić jej fabułę od początku do końca. Zanim usiądę do pisania, wiem już wszystko, co się ma wydarzyć. Później przez kilka miesięcy gromadzę materiały, wgryzam się w temat. W końcu przychodzi czas pisania. Grubą książkę piszę w trzy miesiące.

Jeśli chodzi o chronologię, zawsze jest taka sama, ściśle związana z porami roku. Pod koniec wiosny mam już jasną wizję powieści. Siadam do biurka i powoli się rozpędzam, zaczynając od jednej stroniczki dziennie, czasami dwóch. Z nadejściem lata pracuję już na najwyższych obrotach, produkując pięć, siedem stron dziennie. W połowie września kończę książkę. Sczytuję rękopis, odkładam go na jakiś czas na półkę, po czym wracam do lektury. Dopiero potem wysyłam całość wydawcy. 27 stycznia nowa powieść trafia do księgarni, a ja spotykam się z wydawcą i agentem na kolacji, żeby ustalić datę publikacji kolejnej książki (według moich obliczeń będzie to luty 2010 roku). Trzymam się tego rytuału od lat.

Rozm. Eduardo Lago

Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu „Forum”.

Wybrane dla Ciebie

Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]