1942 rok, wojna przeciwko żydom
Od triumfu do klęski – wzlot i upadek III Rzeszy. Czas Hitlera Franka McDonough – błyskotliwie napisana i bogato ilustrowana książka prezentująca, nowe, unikatowe spojrzenie na wzlot i upadek III Rzeszy.
"Żałuję tej wojny – zaczął – nie tylko z powodu ofiar, jakich wymaga ona od mojego narodu niemieckiego, jak również innych narodów, ale także z powodu tego czasu, jaki zabiera ona tym, którzy podjęli się wielkiego dzieła pracy społecznej i cywilizacyjnej oraz pragną je urzeczywistnić". Winą za toczącą się wojnę Hitler obarczał "światowy spisek żydowsko-kapitalistyczno-bolszewicki". Następnie wygłosił po raz kolejny mrożącą krew w żyłach przestrogę: "Żyd jednak nie wytępi narodów europejskich, ale sam padnie ofiarą własnych knowań".
3 stycznia Hitler spotkał się w Wilczym Szańcu z japońskim ambasadorem Hiroshim Ōshimą, żeby omówić z nim przyszłą współpracę między ich krajami. To spotkanie było następstwem porozumienia podpisanego przez państwa Osi 11 grudnia 1941 roku w sprawie wspólnego prowadzenia wojny. Jego sygnatariusze zobowiązywali się do kontynuowania wojny przeciwko aliantom aż do czasu jej zwycięskiego zakończenia. Hitler poinformował ambasadora, że nowa niemiecka ofensywa w Związku Radzieckim rozpocznie się na południowym odcinku frontu wschodniego, gdy tylko warunki pogodowe na to pozwolą. Nadal był pewny zwycięstwa w wojnie z ZSRR, a ponadto obiecał nasilenie działań U-bootów na Atlantyku. Jak twierdził, gdyby skoordynować ze sobą operacje militarne państw Osi, zwycięstwo nad Wielką Brytanią byłoby pewne, ale nie wiedział jeszcze, jak pokonać Stany Zjednoczone.
18 stycznia 1942 roku podpisany został nowy układ wojskowy między Niemcami, Japonią i Włochami. Państwa Osi podzieliły w nim świat na dwie "strefy operacji militarnych": wschodnią zabezpieczała Japonia, a w zachodniej dominowały Niemcy i Włochy. W rzeczywistości jednak Niemcy i Włosi w Europie oraz Japończycy na Dalekim Wschodzie toczyli całkiem odrębne wojny, nie podejmując zbytnich starań w celu wzajemnego skoordynowania działań podejmowanych na tych bardzo odmiennych od siebie teatrach operacji wojennych.
W pierwszej połowie 1942 roku japońskie siły zbrojne w szybkim tempie podbijały nowe terytoria, głównie kosztem imperium brytyjskiego. Już w grudniu 1941 roku Syjam (obecnie Tajlandia) i Hongkong znalazły się pod kontrolą Japończyków. Następnie w ich ręce wpadały kolejno: Malaje (obecnie Malezja) – 31 stycznia, Singapur – 15 lutego, Holenderskie Indie Wschodnie (obecnie Indonezja) – 9 marca, Filipiny – 11 marca i Birma (obecnie Mjanma) – 16 kwietnia. Ani wojska Brytyjskiej Wspólnoty Narodów, ani wielkie okręty Royal Navy czy US Navy nie były w stanie przerwać tej spektakularnej serii japońskich zwycięstw militarnych w pierwszych sześciu miesiącach tamtego roku.
5 stycznia Stalin zwołał na Kremlu posiedzenie Państwowego Komitetu Obrony. Wobec odwrotu armii niemieckiej spod Moskwy zaproponował przejście do generalnej ofensywy na całym froncie. Jej cele miały być niezmiernie ambitne: przerwanie blokady Leningradu, rozbicie Grupy Armii "Północ", zadanie jeszcze bardziej druzgocącego ciosu cofającej się Grupie Armii "Środek" i zaatakowanie Grupy Armii "Południe", żeby wyprzeć Niemców z Krymu. Jak to ujął Stalin: "Na skutek swojej klęski pod Moskwą Niemcy są w rozsypce, są nieprzygotowani na zimę. To najkorzystniejszy moment, żeby przejść do generalnej ofensywy". Radziecki dyktator zdecydował się na ryzykowny krok, nakazując swoim wojskom nacierać, chociaż temperatura na froncie wynosiła wówczas średnio −20°C. Tymczasem w szeregach Wehrmachtu zakomunikowano żołnierzom grudniowy Haltbefehl Hitlera i szybko przywrócono dyscyplinę. Ceną za utrzymanie zajmowanych pozycji były jednak wysokie straty w ludziach.
Na początku lutego Grupa Armii "Środek" zdołała zatrzymać przeciwnika na nowej linii obrony biegnącej w odległości mniej więcej stu kilometrów na zachód od Moskwy. Na południu ofensywa radziecka utknęła z powodu surowej zimy. Grupa Armii "Północ" także utrzymała pierścień blokady wokół Leningradu.
Na początku marca 1942 roku generalna ofensywa Armii Czerwonej wytraciła impet. Wkrótce stało się oczywiste, że w walkach na froncie wschodnim nastąpi okres zastoju. Stawka zalecała dowództwom swoich frontów przejście latem do "strategicznej obrony", aby zgromadzić dobrze zaopatrzone odwody, wspierane przez czołgi i samoloty, co miało umożliwić przeprowadzenie kolejnej dużej ofensywy pod koniec roku. Kierownictwo radzieckie przypuszczało, że w oczekiwanej letniej ofensywie niemieckiej główną rolę odegra Grupa Armii "Środek", która ponownie uderzy na Moskwę.
Stawka szacowała, że na nieokupowanym obszarze Związku Radzieckiego pozostało jeszcze 16 milionów mężczyzn w wieku poborowym, a liczebność Armii Czerwonej w 1942 roku wzrośnie do 9 milionów ludzi. Nadal było zatem dostatecznie dużo ludzi, żeby w 1942 roku sformować 400 nowych dywizji radzieckich6.
15 stycznia w Rio de Janeiro rozpoczęło się III Spotkanie Konsultacyjne Ministrów Spraw Zagranicznych obu Ameryk. Rząd Stanów Zjednoczonych zwołał je w trybie nadzwyczajnym, żeby skonsultować się z krajami półkuli zachodniej w sprawie reakcji na atak japoński na Pearl Harbor. Jeszcze przed tą konferencją Dominikana, Haiti, Kuba, Panama, Nikaragua, Honduras oraz Gwatemala wypowiedziały wojnę państwom Osi, lecz Waszyngton chciał, żeby wszystkie pozostałe kraje Ameryki Łacińskiej również to uczyniły.
28 stycznia wszyscy uczestnicy konferencji, poza Argentyną i Chile, zgodzili się zerwać stosunki dyplomatyczne z państwami Osi. Wydano także wspólną deklarację zobowiązującą wszystkie państwa latynoamerykańskie do wzajemnego konsultowania się w sprawach obronności, poszanowania traktatów międzynarodowych, przestrzegania zasad moralności w relacjach międzynarodowych i zadeklarowania solidarności ze Stanami Zjednoczonymi w ich wojnie z państwami Osi. Parę miesięcy później dwa kraje latynoamerykańskie same przystąpiły do wojny po stronie aliantów. Meksyk uczynił to 22 maja, a Brazylia poszła w jego ślady 22 sierpnia.
Znacznie bardziej złowieszcza konferencja odbyła się w Niemczech 20 stycznia 1942 roku w willi położonej na południowo-zachodnich obrzeżach Berlina, z widokiem na malownicze jezioro Wannsee. W tamtym czasie owa posiadłość, znajdująca się pod adresem Am Großen Wannsee 56–58, była wykorzystywana jako hotel dla wyższych stopniem funkcjonariuszy policji bezpieczeństwa i SD odwiedzających Berlin. Jak już wspomniano wcześniej, termin konferencji poświęconej organizacji "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej" pierwotnie wyznaczono na 9 grudnia 1941 roku, jednak po ataku japońskim na Pearl Harbor Reinhard Heydrich postanowił ją przełożyć. W zaproszeniach na to spotkanie Heydrich podkreślał, że to właśnie jemu Hermann Göring powierzył 31 lipca 1941 roku zadanie poczynienia niezbędnych przygotowań technicznych i organizacyjnych do całościowego rozwiązania tak zwanej kwestii żydowskiej. Do każdego zaproszenia była załączona kopia rozkazu Göringa w tej sprawie.
Pierwotna lista uczestników została rozszerzona i ostatecznie znaleźli się na niej: doktor Alfred Meyer i doktor Georg Leibbrandt reprezentujący Ministerstwo do spraw Okupowanych Terenów Wschodnich, doktor Wilhelm Stuckart z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, doktor Roland Freisler przysłany przez Ministerstwo Sprawiedliwości, Martin Luther z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Erich Neumann z Urzędu Pełnomocnika do Spraw Planu Czteroletniego, Wilhelm Kritzinger z Kancelarii Rzeszy, doktor Josef Bühler i doktor Eberhard Schöngarth reprezentujący władze Generalnego Gubernatorstwa, doktor Gerhard Klopfer z kancelarii NSDAP, Otto Hofmann i Adolf Eichmann z Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy, Heinrich Müller z Gestapo oraz doktor Rudolf Lange z Einsatzgruppen.
Włącznie z Heydrichem, który przewodniczył konferencji w Wannsee, uczestniczyło w niej zatem piętnaście osób. Wszyscy tam obecni mieli bogate doświadczenia w zakresie realizowania nazistowskiej polityki wobec Żydów. Wszyscy mieli wyższe wykształcenie, a ośmiu nawet doktoraty – głównie z prawa. Tylko jeden z uczestników miał więcej niż pięćdziesiąt lat, a prawie połowa była jeszcze przed czterdziestką. Ci mężczyźni byli nie tylko sumiennymi biurokratami o zasadniczo konserwatywnych poglądach, ale i prawdziwymi wyznawcami antysemickiej ideologii Hitlera.
Można było również dostrzec pewne rzucające się w oczy nieobecności. W konferencji nie uczestniczył żaden przedstawiciel Ministerstwa Propagandy ani komisarza Rzeszy do spraw Umacniania Niemczyzny. Nie było również żadnych urzędników z ministerstw transportu czy finansów, co sugeruje, że pierwotnym celem tej narady była prawdopodobnie organizacja wąsko zakrojonej deportacji Żydów z Niemiec oraz Protektoratu Czech i Moraw do Komisariatu Rzeszy Wschód, czyli na obszar okupowanych państw bałtyckich.
"Ostateczne rozwiązanie" uważano za kwestię ideologiczną, a więc pozostającą w gestii SS, dlatego nie zaproszono żadnych reprezentantów sił zbrojnych. Fakt, że przedstawiciele Generalnego Gubernatorstwa zostali pominięci na pierwotnej liście zaproszonych, zdaje się potwierdzać wrażenie, że ogólnoeuropejskie rozwiązanie tak zwanej kwestii żydowskiej nie było początkowo celem konferencji w Wannsee, która miała się odbyć w grudniu 1941 roku.
Gazowanie Żydów na masową skalę zaczęło się już na początku grudnia 1941 roku w obozie w Chełmnie nad Nerem, leżącym w Kraju Warty, około 60 kilometrów na północny zachód od Łodzi. Używano tam ciężarówek stanowiących mobilne komory gazowe, w których zabijano spalinami. Tamtejszy gauleiter Arthur Greiser postanowił zmniejszyć liczbę mieszkańców przepełnionego getta łódzkiego, mordując 20 tysięcy Żydów i 5 tysięcy Cyganów. Greiser wydał rozkaz dokonania tych mordów z własnej inicjatywy, nie pytając o pozwolenie Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy.
Komendantem obozu w Chełmnie nad Nerem był Herbert Lange. Kiedy ofiary przybywały na miejsce, konfiskowano im cały dobytek, po czym kazano się rozebrać w celu przeprowadzenia procedury odwszawiającej. Następnie ofiary zaganiano do podstawionych przy rampach ciężarówek, które były mobilnymi komorami gazowymi. Po zakończeniu procedury gazowania polscy robotnicy przymusowi usuwali z pojazdu zwłoki i grzebali je w wykopanych w pobliżu płytkich dołach. Niewiele osób przeżyło tę operację masowego uśmiercania. Jednym z nielicznych uciekinierów z komanda roboczego asystującego przy zabijaniu był Szlama Winer, który złożył szczegółową relację na temat eksterminacji odbywającej się w Chełmnie nad Nerem przed przywódcami społeczności żydowskiej w Warszawie. Jego relacja została następnie przesłana polskiemu rządowi na uchodźstwie przebywającemu w Londynie.
W okresie od grudnia 1941 do marca 1943 roku w Chełmnie nad Nerem zamordowano około 145 tysięcy Żydów. W procedurze zabijania uczestniczyło tam około 80–100 strażników z SS, a niewielka liczba polskich robotników przymusowych wykonywała prace pomocnicze. Cała operacja była przedsięwzięciem, które nie tylko samo się finansowało, ale nawet przynosiło zysk. Strażnicy gromadzili wielkie ilości gotówki, złota, srebra i biżuterii pochodzących od ofiar.
Przybyłym na konferencję w Wannsee Heydrich oznajmił, że to spotkanie zostało zwołane w celu "uzyskania jasności co do zasady" i umożliwienia "wspólnej konsultacji" dla osiągnięcia harmonii między "właściwymi instytucjami państwowymi" przy realizacji "ostatecznego rozwiązania" tak zwanej kwestii żydowskiej. Przeprosił za przesunięcie terminu poprzedniego spotkania, ale stwierdził, że stało się tak po prostu na skutek "wydarzeń, które nagle w tym przeszkodziły".
Spisany na maszynie protokół z przebiegu konferencji został odkryty dopiero w marcu 1947 roku przez niemieckiego prawnika Roberta Kempnera, który był zastępcą głównego oskarżyciela amerykańskiego przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym do spraw zbrodni wojennych w Norymberdze. Kempner znalazł dokument wśród licznych akt przejętych przez aliantów w niemieckim Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Protokół z konferencji w Wannsee został sporządzony w sumie w trzydziestu kopiach, jednak zachował się wyłącznie egzemplarz znaleziony przez Kempnera.
Heydrich rozpoczął konferencję w Wannsee od przypomnienia po raz kolejny rozkazu, jaki otrzymał 31 lipca 1941 roku od Göringa. Następnie podkreślił, że ostateczną władzę nad polityką wobec Żydów sprawuje Himmler. Streścił kroki podjęte przeciwko Żydom przez rząd niemiecki od roku 1933. Ich celem było odseparowanie Żydów od reszty społeczeństwa, pozbawienie ich praw obywatelskich, odcięcie od gospodarki i przyśpieszenie emigracji.
Naziści uznawali emigrację Żydów z Niemiec za "rozwiązanie prowizoryczne", którego zakazali ostatecznie w październiku 1941 roku, tłumacząc to zagrożeniem, jakie wyjazdy z kraju miały rzekomo stwarzać w czasie wojny. Zamiast emigracji Führer zatwierdził nowe, znacznie radykalniejsze rozwiązanie: deportację europejskich Żydów na "Wschód". Łącznie tą polityką zamierzano objąć 11 milionów Żydów. Na podstawie szacunków sporządzonych przez Adolfa Eichmanna Heydrich przygotował zestawienie liczby Żydów zamieszkujących poszczególne kraje europejskie. Znalazły się na niej zarówno te kraje, które były pod okupacją lub kontrolą niemiecką (część A), jak i te, które były sprzymierzone z Rzeszą, pozostawały neutralne, a nawet walczyły z Trzecią Rzeszą (część B).
Heydrich postawił sprawę jasno: w ramach "ostatecznego rozwiązania" zamierzano wytropić wszystkich Żydów w Europie i wywieźć ich na "Wschód". Żydzi sprawni fizycznie mieli być zmuszeni do ciężkiej pracy – głównie przy robotach budowlanych – i z czasem uśmierceni na skutek "wyniszczenia poprzez pracę", jak to określił. Starsi Żydzi (mający powyżej 65 lat) z Niemiec i niektórych krajów zachodnich mieli być deportowani do "starego getta" urządzonego w obozie koncentracyjnym Theresienstadt [Terezin w Czechach – przyp. tłum.], gdzie czekała ich śmierć z powodu ograniczenia racji żywnościowych. "Niewspomniana" reszta miała podlegać "specjalnemu traktowaniu", co już wtedy było eufemizmem SS oznaczającym eksterminację. W pierwszej kolejności zamierzano "oczyścić" z Żydów obszar Rzeszy Wielkoniemieckiej oraz Protektoratu Czech i Moraw. Następnie cała Europa miała być "przeczesana od zachodu do wschodu", a wszyscy Żydzi wywiezieni na Wschód i tam zamknięci w obozach oraz gettach.
Następnie Heydrich wyjaśnił, że rozszerzenie "ostatecznego rozwiązania" na kraje okupowane i satelickie nastąpi po negocjacjach z miejscowymi władzami cywilnymi i wojskowymi. Jak stwierdził, ze Słowacją, Chorwacją, Włochami i Grecją na tym polu nie powinno być żadnych problemów, jednak Węgry i Rumunia mogą się opierać. Co do Francji, to Heydrich uważał, że wyłapanie wszystkich przebywających w tym kraju Żydów może się okazać trudne, zwłaszcza w strefie nieokupowanej przez Niemców. Podobnie mogło się dziać w Belgii i Holandii.
Martin Luther, reprezentujący Ministerstwo Spraw Zagranicznych, uważał, iż rząd Vichy będzie współpracował w organizowaniu obław na Żydów, sądził jednak, że Dania, Norwegia, Finlandia i Szwecja nie zgodzą się na deportację własnych obywateli pochodzenia żydowskiego. Liczba Żydów w tych krajach i tak była jednak niewielka, więc opóźnienie akcji na tych terenach zdaniem Heydricha nie stanowiło większego problemu.
Następnie Heydrich przeszedł do omówienia sytuacji "mieszańców" (Mischlinge), czyli mieszkańców Niemiec o mieszanym pochodzeniu "aryjsko-żydowskim", oraz Żydów będących stroną "mieszanego" małżeństwa. Do "mieszańców" pierwszego stopnia zaliczano osoby niewyznające judaizmu i niemające żydowskiego małżonka, ale posiadające dwoje żydowskich dziadków. Mischlinge drugiego stopnia byli ludzie mający jednego żydowskiego dziadka lub babcię. Ten kontrowersyjny temat był dosyć szczegółowo dyskutowany w czasie konferencji w Wannsee. Heydrich proponował radykalne rozwiązanie, sugerując, że "mieszańcy" pierwszego stopnia powinni być deportowani na "Wschód" razem z pozostałymi Żydami europejskimi. Szacował, że w Niemczech pozostawało jeszcze wtedy około 100 tysięcy Mischlinge. W odniesieniu do Żydów będących małżonkami "aryjskich" Niemców każdy przypadek miał być rozpatrywany indywidualnie. Liczbę osób będących w takich "mieszanych" związkach małżeńskich szacowano na niecałe 20 tysięcy. Hitler zawsze był zdania, że "mieszańców" powinno się traktować jak "Aryjczyków" i generalnie nie palił się do tego, aby poprzeć stosowanie drastycznych rozwiązań w stosunku do osób o częściowo żydowskim pochodzeniu, ponieważ obawiał się, jak zostałoby to przyjęte przez opinię publiczną w Niemczech.
Końcową część konferencji wypełniły krótkie komentarze pozostałych uczestników. Wilhelm Stuckart z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wskazał na trudności biurokratyczne, jakie mogły wiązać się z deportowaniem "mieszańców", zwłaszcza "mieszanych" małżeństw. Jako alternatywę dla deportacji sugerował przymusową sterylizację i zaproponował, aby małżeństwa "mieszane" anulować jakimś nowym aktem prawnym. Josef Bühler, reprezentujący władze Generalnego Gubernatorstwa, przekonywał, że "ostateczne rozwiązanie" powinno się rozpocząć w Polsce, gdzie nie było większych problemów z transportem. Szacował, iż na tamtym obszarze mieszkało 2,28 miliona Żydów, którzy nie byli źródłem siły roboczej, a jedynie siedliskiem epidemii szalejących w gettach. Podkreślił również, że władze Generalnego Gubernatorstwa chcą rozwiązania sprawy żydowskiej "jak najszybciej".
Prawdziwe znaczenie konferencji w Wannsee dla Holokaustu długo było przedmiotem sporów wśród historyków. W ogniu pytań krzyżowych w Norymberdze szef Kancelarii Rzeszy Hans Heinrich Lammers zeznał, że protokół z tej narady w rzeczywistości "nie stanowił zapisu urzędowego. Było to jednostronne sprawozdanie sporządzone przez RSHA". Inni uczestnicy tamtego spotkania zaprzeczali, jakoby w jego trakcie dyskutowano nad jakimkolwiek konkretnym programem ludobójstwa, i zapewniali, że głównym celem narady było zapewnienie siły roboczej do szeroko zakrojonych projektów budowy dróg. Na przykład Wilhelm Stuckart twierdził: "Nie, nie sądzę, żebym mylił się w twierdzeniu, że nie było mowy o ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej w sensie, w jakim się to dziś rozumie".
Kolejna wątpliwość wokół znaczenia konferencji w Wannsee dotyczy tego, czy w jej czasie Heydrich w którymkolwiek momencie bez ogródek przedstawił zebranym dokładne informacje na temat sposobów uśmiercania Żydów. Sędziowie orzekający w Norymberdze w tak zwanym procesie ministerstw uznali, że termin "ewakuowanie Żydów na Wschód" tak naprawdę oznaczał "fizyczną eksterminację". W 1961 roku, przepytywany w czasie swojego procesu w Izraelu, Adolf Eichmann zeznał, że w rozmowach, których nie protokołowano, padały wzmianki o "wyniszczeniu Żydów".
Obecnie nie ma już chyba wątpliwości, iż w czasie konferencji w Wannsee dyskutowano o ludobójstwie. Heydrich stwierdził całkiem wyraźnie, że "sprawni fizycznie" Żydzi mają zapracować się na śmierć, a ocalali zostaną później "wyeliminowani". Komentarze Josefa Bühlera także pokazywały, że w pełni rozumiał on, iż Żydzi niezdolni do pracy mają być zamordowani w Generalnym Gubernatorstwie, i że zależało mu na tym, aby zacząć tę akcję jak najszybciej. "Ostateczne rozwiązanie", o którym dyskutowano w Wannsee, niewątpliwie obejmowało połączenie niewolniczej pracy z eksterminacją.
Konferencja w Wannsee była zatem kluczowym momentem dla "ostatecznego rozwiązania", sygnalizowała bowiem przejście reżimu hitlerowskiego do radykalniejszej fazy ludobójczej. Heydrich nie prosił uczestników narady o to, aby sami zorganizowali ludobójstwo, ale o współpracę przy jego realizacji. Kierownictwo nad operacją mieli sprawować Himmler, Heydrich i ich aparat terroru SD-RSHA. Obecni w Wannsee cywilni urzędnicy byli współsprawcami, ale nie inicjatorami masowego mordu.
Proponowane przez Heydricha radykalne rozwiązania w stosunku do "mieszańców" i Żydów będących małżonkami "aryjskich" Niemców w rzeczywistości nigdy nie zostały wcielone w życie. Ministerstwo Sprawiedliwości storpedowało propozycje anulowania małżeństw "mieszanych" za pomocą nowego prawa, a Kancelaria Rzeszy nie zgodziła się na przymusową sterylizację Mischlinge. W październiku 1943 roku Himmler zgodził się na to, aby do czasu zakończenia wojny nie deportować "mieszańców" z właściwych Niemiec. W grudniu 1943 roku podjęto jednak decyzję, iż żydowskie wdowy po "aryjskich" mężach mogą być wywiezione na "Wschód". Ostatecznie większość Mischlinge urodzonych w Rzeszy oraz niemieckich Żydów mających "aryjskich" małżonków została oszczędzona. Żydom z innych krajów nie okazywano jednak takiej łaski.
Niezależnie od tego, czy konferencja w Wannsee była kluczowym czynnikiem czy też nie, rok 1942 stanowił kulminacyjny okres masowego mordowania Żydów pod rządami nazistów. Do końca stycznia 1942 roku zginęło niecałe 10 procent ostatecznej liczby ofiar Holokaustu, w większości rozstrzelanych w masowych egzekucjach w Związku Radzieckim. Natomiast od marca 1942 do marca 1943 zamordowano blisko 50 procent wszystkich ofiar Holokaustu.
Kilka dni po konferencji w Wannsee Eichmann poinformował główne placówki Gestapo w Rzeszy o rozpoczętej krótko wcześniej "ewakuacji Żydów" na "Wschód". Nastąpiło to już w kilku regionach Niemiec, co – jak sugerował – oznaczało początek ostatecznego rozwiązania tak zwanej kwestii żydowskiej w starej Rzeszy, Austrii oraz Protektoracie Czech i Moraw. Pod koniec lutego 1942 roku wszystkie właściwe instytucje rządowe otrzymały kopie protokołu z konferencji w Wannsee.
W ciągu kilku następnych tygodni funkcjonariusze SS przystąpili do realizacji idei "wyniszczenia poprzez pracę". W lutym 1942 roku przedefiniowano dotychczasową rolę obozów koncentracyjnych. Nowy szef Głównego Urzędu Gospodarczo-Administracyjnego SS (SS-Wirtschafts-Verwaltungshauptamt, SS-WVHA) Oswald Pohl kładł znacznie większy nacisk na ekonomiczną eksploatację więźniów tych obozów. Cały ich system uznano teraz za kluczowe źródło siły roboczej dla niemieckiej produkcji wojennej. Komendanci obozów koncentracyjnych zaczęli stosować zasadę, że nieproduktywni więźniowie mogą być zabijani.
25 stycznia 1942 roku Hitler zjadł obiad z Himmlerem. Führer niepokoił się, czy naród niemiecki jest gotów do walki na śmierć i życie o własne istnienie, która aktualnie toczyła się w Związku Radzieckim. "Wiara przenosi góry – mówił Himmlerowi. – W tym względzie patrzę na sprawy z najchłodniejszym obiektywizmem. Jeśli naród niemiecki stracił wiarę, jeśli naród niemiecki nie jest już dłużej skłonny oddać ciała i duszy dla własnego przetrwania – to narodowi niemieckiemu nie pozostaje nic innego, jak zniknąć!". Hitler wypowiedział się również bez ogródek na temat losu czekającego Żydów: "Żydzi muszą zostać usunięci z Europy. Jeśli tego nie zrobimy, nie będziemy mogli liczyć na współpracę Europejczyków".
28 stycznia 1942 roku Hermann Göring przybył do Rzymu na rozmowy z Mussolinim. Hitler przysłał swego towarzysza, żeby przycisnął Duce w sprawie większego zaangażowania militarnego Włoch w Afryce Północnej. Rozmowa jednak szybko zeszła na temat rosnącego niezadowolenia społeczeństwa włoskiego z partii faszystowskiej. Mussolini zapewniał Göringa, że nadal ma własne społeczeństwo pod kontrolą, i wyraził przekonanie, iż państwa Osi wygrają wojnę.
WP Książki na: