1000 zeszytów pamięci o Powstaniu Warszawskim trafi do szkolnych bibliotek
Ok. 1000 egzemplarzy Zeszytów pamięci Powstania Warszawskiego trafi do warszawskich i podwarszawskich szkół. We wtorek w Muzeum Powstania Warszawskiego odbyło się pierwsze spotkanie autorów zeszytów ze szkolną młodzieżą.
Wydawcą Zeszytów pamięci Powstania Warszawskiego jest Stowarzyszenie Pamięci Powstania Warszawskiego 1944.
W zeszytach pamięci znajdują się relacje i wspomnienia z okresu okupacji i Powstania Warszawskiego, m.in. Zbigniewa Ścibor-Rylskiego ps. Motyl, Jana Romańczyka ps. Łukasz Łata, Jolanty Zawadzkiej-Kolczyńskiej ps. Klara, Andrzeja Rumianka ps. Tygrys, Henryka Stanisława Łagodzkiego ps. Hrabia, a także wiersze powstańcze Janiny Kowalskiej ps. Ina.
- To są osobiste przeżycia powstańców, którzy opowiadają o tym, co robili w czasie powstania, jak żyli, w których miejscach walczyli. Nie ma tutaj ogólnej historii Polski czy Warszawy. To wspomnienia z codziennego życia 1944 r., ale także z trudnego okresu po wojnie - powiedział sekretarz Stowarzyszenia, Maciej Białecki.
- Te zeszyty skierowane są do uczniów. Chcemy, aby w każdej szkolnej bibliotece Warszawy, ale także w dziewięciu powiatach województwa mazowieckiego było to wydawnictwo - podkreślił.
Jedna z bohaterek Jolanta Zawadzka-Kolczyńska ps. Klara powiedziała, że wiele ze wspomnień dotyczy okoliczności wybuchu powstania, tak by młodzież mogła zrozumieć jego przyczyny.
- Te wspomnienia dotyczą zresztą nie tylko powstania, ale także okresu niemieckiej okupacji, która dla nas stała się wielką tragedią - mówiła.
Jak podkreśliła, wspomnienia nie dotyczą wyłącznie tragicznych wydarzeń.
- Wspominamy różne sytuacje, tak by powiedzieć trochę o tym, jak nam się żyło (...); na spotkaniach dzieci i młodzież często pyta: „gdzie pani spała, co jadła, gdzie pani się myła” - mówiła.
W opinii wicedyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego Pawła Ukielskiego, zeszyty pamięci oraz spotkania młodzieży z uczestnikami powstania będą przyczyniać się do większego zainteresowania historią.
- Powstańcy odchodzą z każdym dniem. Parę dni temu zmarł jeden z operatorów w czasie powstania, wczoraj słynny druh Stanisław Sieradzki ps. Świst (...) takie bezpośrednie spotkania trzeba organizować - powiedział Ukielski.
- Muzeum, zgodnie z naszym oczekiwaniem, stało się miejscem spotkań dziadków i wnuków. Póki jeszcze żyją ostatni powstańcy, młodzi ludzie mają okazję nie tylko czytać ich wspomnienia, ale także usłyszeć wszystkie te barwne opowieści - mówił.
- Wydanie zeszytów pamięci wpisuje się w naszą działalność. Mam nadzieję, że to początek długiej i ciekawej serii - podkreślił Ukielski i przypomniał, że Muzeum zebrało już ponad 2 tys. relacji z powstania w Archiwum Historii Mówionej.