1 akt, 2 aktorów, 3 rekwizyty

Nagrodą główną w konkursie, oprócz 5 tys. zł, jest wystawienie sztuki w białostockim Teatrze Dramatycznym. Wstępne inscenizacje, przygotowane na podstawie tekstów trzech finalistów, zostaną pokazane jesienią publiczności, która wybierze spośród nich najlepszą.

Pierwszy etap konkursu już teraz Danilewicz uznała za niewątpliwy sukces. Zastrzegła, że prac może być więcej, bo chociaż termin zgłaszania minął w sobotę, to przy wysyłkach pocztą decyduje data stempla pocztowego.

Nadesłane na konkurs formy powinny, według regulaminu, z grubsza mieścić się w schemacie: 1 akt, 2 aktorów, 3 rekwizyty.Jak poinformowała Danilewicz, prace napływały z całej Polski, od Warszawy po Zakopane. Wyraziła zadowolenie, że województwo podlaskie także jest reprezentowane. Zastrzegła, że nie może być mowy o faworyzowaniu, ponieważ jury nie będzie znało nazwiska autora tekstu w momencie jego oceny.

Według regulaminu, celem konkursu jest odkrycie ciekawych tekstów dramaturgicznych, które mogą stanowić interesujący, inspirujący materiał dla działań teatralnych. Danilewicz przypomniała, że pomysł na konkurs powstał wprost z zapotrzebowania Teatru Dramatycznego na teksty kameralne, nadające się do wystawiania na tzw. małej scenie.

W połowie września jury konkursu wyłoni trzech finalistów. Dostaną oni po 1 tys. zł, a ich dramaty zostaną wstępnie zainscenizowane i pokazane białostockiej publiczności w drugim etapie konkursu, o nazwie Środki teatralne.

To właśnie publiczność w głosowaniu wybierze najlepszy, jej zadaniem, tekst.* Zwycięzca dostanie 5 tys. zł, a jego tekst będzie wystawiony w Teatrze Dramatycznym i wejdzie do jego repertuaru. * W konkursie mogły brać udział tylko teksty oryginalne, nigdzie wcześniej nie publikowane, niewystawiane i nie prezentowane w formie czytania dramatu. Teksty mogli zgłaszać także tłumacze prac obcojęzycznych, jeśli autorzy wyrazili na to pisemną zgodę.