WAŻNE
TERAZ

Zełenski w Białym Domu. Trwa spotkanie z Trumpem [NA ŻYWO]

Strach się bać!

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Podobno Masterton to autor bardzo dobrych utworów grozy. Podobno nie ma mu równych. Podobno jego teksty potrafią prześladować odbiorców w sennych koszmarach. Podobno pan Graham jest objawieniem naszych czasów. Podobno. Ale ja chyba jestem uodporniona na pana Mastertona, albo na jego utwory, albo na taką grozę, albo cholera wie na co jeszcze. Może w młodości (co ja gadam, wciąż jestem młoda i piękna!) uodparniano mnie na to jakąś cudowną szczepionką? Nie wiem. Zdecydowanie nie leży mi konstrukcja tych opowiadań. Do punktu kulminacyjnego dochodzimy bardzo powoli, delikatnie. A sama kulminacja na sinusoidzie akcji stanowi raczej niewysokie wzniesienie. Nazwanie tego pagórkiem byłoby już chyba świętokradztwem. Nie będzie też nietaktem, jeśli zdradzę zakończenia opowiadań, niejasne, niekonkretne, dziwne i, co najgorsze, przewidywalne. Wydaje mi się właśnie, że to jest klucz. Bo cóż za groza płynie z opowiadania, którego koniec da się przewidzieć bez najmniejszych zdolności jasnowidzenia.

Nie mogę jednak stwierdzić, że opowiadania Mastertona nie zostawiły we mnie żadnych śladów. Ależ zostawiły! Niestety, głównie niesmak. W świecie festiwalowych opowiadań, wszystko kręci się wokół kanibalizmu, opętania, seksu. Występująca tu przemoc jest zdecydowanie bliższa niskim popędom, zero wyrafinowania, kreacji. W takich wypadkach, gdzie autor opowieści grozy skraca traumatyczne sceny, można mówić o jego lęku przed nimi. Może to wynik przeżyć z dzieciństwa, rozwodu, urazu psychicznego po wypadku. Cokolwiek. A mnie po prostu śmieszy scena, gdzie pojawia się nóż, po nim występuje ciach i organizm jest czegoś pozbawiony. Nie bardzo jest czas na mrożenie krwi w żyłach. A z resztą, jak zechcę zamrozić sobie krew w żyłach to wyjdę bez kurtki na 25 stopniowy mróz. Proste i na pewno skuteczniejsze, tańsze, z większą liczbą ciarek na plecach.

Z czystym sumieniem nikomu tej nie polecę. Dlaczego? Bo nie ma wśród nas aż takich psychopatów. Nie zamierzałam nikogo obrażać. Naprawdę. Bo chociaż takich książek nie czytają normalni ludzie, to jednak nie uważam, żeby czytali je ludzie nienormalni. Tym, którzy sięgną po Festiwal strachu życzę chwil grozy. Tym, którzy po tę pozycję Mastertona nie sięgną, życzę miłej lektury. A na koniec jeszcze jedno mądre zdanie: podobno, tak jak prawie, potrafi zrobić niesamowicie istotną różnicę.

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]