Mamy nową tradycję? Turyści wybierają się na spacer do Morskiego Oka, zapada zmrok, a oni zamiast wracać, wzywają ratowników. Tym razem na spacerze utknęło 45 osób, w tym rodziny z dziećmi. Identyczna sytuacja miała miejsce w grudniu ubiegłego roku i dwa lata temu. – Żyjemy w czasach, gdy trekingi górskie są elementem konsumpcji, tak samo, jak wyjście do kina, mówi Mateusz Waligóra. Przypominamy naszą rozmowę z autorem przewodnika ”Trek”, który wybrano Górską Książką Roku.