- Stewardesy były cały czas na celowniku służby bezpieczeństwa. Od momentu, kiedy były przyjmowane do pracy. W teczkach znalazły się bardzo szczegółowe notatki, mówiące o tym, czym zajmowali się rodzice, jakie języki znała dziewczyna, jak wyglądała, a nawet czy miała pełne uzębienie - mówiła w programie #dziejesienazywo Anna Sulińska, reporterka, autorka książki "Wniebowzięte. O stewardesach PRL".