- Kiedy poznałam męża, bałam się reakcji mojego ojca, on trochę wycierpiał przez ten system, w latach od 1950 do 1956 był więźniem politycznym. Na szczęście tata stwierdził, że ufa mojemu osądowi - wyznała Hanna Greń w książce "Żony mundurowych. Historie policyjnych rodzin".