Coś się kończy, coś się zaczyna. Trzeci zbiorczy tom "Hellblazera" ze scenariuszem Mike’a Careya to pożegnanie tego autora z serią, obok której nie można przejść obojętnie. Mocne, brudne i sugestywne pożegnanie, które na długo zapadnie w pamięć każdego czytelnika.