John Constantine Hellblazer. Znak cierpienia. Tom 1 – recenzja komiksu wyd. Egmont

John Constantine, główny bohater serii "Hellblazer" występujący gościnnie w innych komiksach DC/Vertigo, zadomowił się na polskim rynku jak mało kto. Egmont sukcesywnie wydaje zbiorcze tomy klasycznego "Hellblazera", ale nie stroni też od nowości z tym bohaterem. Jak nowy John Constantine wypada na tle poprzednich występów?

Znak cierpienia. John Constantine. Hellblazer. Tom 1Znak cierpienia. John Constantine. Hellblazer. Tom 1
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

"John Constantine Hellblazer. Znak cierpienia. Tom 1" to kolejny komiks z "Sandman Uniwersum". Nowej kolekcji dla dojrzałych czytelników, która zaczęła wychodzić w USA 30 lat po debiucie "Sandmana" i w 25. rocznicę powstania Vertigo. Przypomnijmy, że oryginalny "Hellblazer" wychodził w latach 1988-2013 i miał wyjątkowe szczęście do scenarzystów. Najnowsze komiksy spod znaku "John Constantine Hellblazer" kuszą więc tytułem, niemniej jedynie ocierają się o geniusz dawnych historii spod pióra Ennisa, Delano, Azzarello czy Ellisa.

"Znak cierpienia" zaczyna się z przytupem – John Constantine nie żyje. A raczej nie żył, czy raczej znajdował się poza naszym wymiarem. Tak czy inaczej, w wyniku zaistniałych okoliczności Constantine wraca na ulice Londynu, gdzie czeka go kolejna mroczna przygoda. Znowu będzie musiał się mierzyć z przerażającymi istotami, ale początkowe zlecenie to tylko preludium nadciągającego niebezpieczeństwa.

Pierwszy tom "John Constantine Hellblazer", pod którym podpisali się tacy artyści jak Simon Spurrier czy Aaron Campbell, nie ma w sobie za wiele z dawnej świetności "Hellblazera", który w mrocznych, brutalnych historiach przemycał bieżący komentarz społeczny i zupełnie nowe spojrzenie na nieoczywistego bohatera. Tamte komiksy były (i nadal są!) mocne, bezkompromisowe, obrazoburcze, ale nigdy (albo bardzo rzadko) bezmyślnie wulgarne i nastawione na tanią sensację.

Znak cierpienia. John Constantine. Hellblazer. Tom 1
© Materiały prasowe

Tymczasem "John Constantine Hellblazer. Znak cierpienia. Tom 1" serwuje nam mroczne, psychodeliczne, brutalne historie, które w większości nie zostają z czytelnikiem na dłużej. Niektórzy rysownicy muszą mocno nadrabiać bolączki scenariusza i na szczęście im się to udaje. Ale niestety jest to wyraźny sygnał, że "John Constantine Hellblazer" jako całość to siódma woda po kisielu. Próba powiedzenia czegoś więcej o tytułowym bohaterze i jego świecie, która ma swoje mocne strony, ale w ogólnym rozrachunku stanowi rozczarowanie, jeśli porównać ją do oryginalnego "Hellblazera". Ot, solidne rzemiosło bez wirtuozerii.

Znak cierpienia. John Constantine. Hellblazer. Tom 1
© Materiały prasowe

"Wiedźmin" Netfliksa. Serialowe Yennefer i Ciri o powrocie na plan

Źródło artykułu: WP Książki

Wybrane dla Ciebie

Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]