Jak wiadomo, doświadczenie wizytatora cmentarnego dyktuje nam trzy rozwiązania: rozrzutne, czyli zwiększenie przydziału zniczy na groboosobę, charytatywne, czyli ustawienie zniczy na jakiejś opuszczonej mogiłce, której nikt nie odwiedził, i wreszcie pielgrzymkowe, czyli zapalenie ich jakiejś znanej postaci, którą akurat darzymy szacunkiem i sympatią.