Olga Tokarczuk przypomniała na Facebooku swój esej sprzed lat poświęcony Odrze. To wezwanie do tego, żebyśmy sami odnaleźli własną rzekę i wchodzili do niej zawsze, kiedy poczujemy się zagubieni. Ona, jako jedna z niewielu rzeczy pozostaje w nas niewzruszona. I, co najważniejsze, można zanurzyć się w niej nie tylko raz.