Czasami gdy czytam polskie powieści, odnoszę wrażenie, że wszyscy Polacy są albo młodzi, albo po studiach, albo pracują w agencjach reklamowych, a czasami w szkołach. Mnie to nie interesuje. Próbuję zaprezentować inny świat, dziś, być może, jeszcze hermetyczny dla czytelnika. Ten świat znam z autopsji. O reklamie i innych branżach nie wiem nic. A seriali nie oglądam, bo nie mam telewizora.