Trwa ładowanie...
d2hy2eq
03-02-2020 21:57

Legiony – droga do legendy. Nie tylko I Brygada 1915-1916

książka
Oceń jako pierwszy:
d2hy2eq
Legiony – droga do legendy. Nie tylko I Brygada 1915-1916
Forma wydania

Książka

Rok wydania
Autorzy
Kategoria
Wydawnictwo
Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Oto historia Legionów Polskich w całej okazałości.

Niniejszy tom ukazuje dzieje Legionów od przełomu lat 1914/1915 po początki roku 1916. Ważną rolę odgrywają tu oczywiście I Brygada i komendant Piłsudski, ale poczesne miejsce zajmują w nim również inne polskie

oddziały.

Autor szeroko omawia krwawy szlak bojowy II Brygady na terenie Karpat Wschodnich. Przypomina bitwy stoczone przez nią pod Mołotkowem, Nadwórną i Rokitną, które na trwałe weszły do księgi chwały oręża polskiego. Prezentuje także formacje legionowe tworzone pod auspicjami Rosjan, które szybko przekształciły się w samodzielną dywizję.

Zarysowuje całe polityczne zaplecze Legionów Polskich, bez którego żadne jednostki wojskowe nie wyruszyłyby w pole. Przypomina działalność Naczelnego Komitetu Narodowego, a także jego Departamentu Wojskowego, kierowanego przez Władysława Sikorskiego – rzeczywistego twórcę idei Legionów, niesłusznie kojarzonej z nazwiskiem Józefa Piłsudskiego.

Aby uchwycić całość obrazu ówczesnej rzeczywistości, Koprowski szkicuje złożone tło sytuacji militarnej i politycznej panującej na ziemiach polskich, a zaistniałej w wyniku działań wojennych i poczynań zaborców.

Całość opracowania, podobnie jak wcześniejszy tom Przed wyruszeniem w pole. 1906–1914, oparta została przede wszystkim na wspomnieniach i pamiętnikach oraz na relacjach bezpośrednich uczestników tamtych wydarzeń – tak oficerów, jak i szeregowców – polskich legionistów.

Marek Koprowski jest jednym z najciekawszych polskich popularyzatorów historii.

„Do Rzeczy”

Marek A. Koprowski

Pisarz, dziennikarz, historyk zajmujący się tematyką wschodnią i losami Polaków na Wschodzie. Plonem jego wypraw i poszukiwań jest wiele książek, z czego kilkanaście ukazało się nakładem Wydawnictwa Replika. Za serię Wołyń. Epopeja polskich losów 1939–2013 otrzymał Nagrodę im. Oskara Haleckiego w kategorii „Najlepsza książka popularnonaukowa poświęcona historii Polski w XX wieku”. Jest też laureatem nagrody „Polcul – Jerzy Bonicki Fundation” za działalność na rzecz utrzymania kultury polskiej na Wschodzie.

Ostatnie jego publikacje to unikatowe opracowanie poświęcone powojennym przesiedleńcom ze wschodnich krańców II Rzeczpospolitej, Kresy na Pomorzu. Tułaczka po Ziemiach Odzyskanych oraz pierwszy tom trylogii Legiony – droga do legendy (Przed wyruszeniem w pole. 1906-1914)

Legiony – droga do legendy. Nie tylko I Brygada 1915-1916
Numer ISBN

978-83-7674-728-6

Wymiary

160x200

Oprawa

miękka ze skrzydełkami

Liczba stron

384

Język

polski

Fragment

Oczywiście żołnierze jednostek tworzących później II Bry­gadę woleli walczyć w Królestwie Polskim, ale jak wiadomo, żołnierz sam nie wybiera pola boju. W momencie podej­mowania decyzji co do dalszych losów polskich jednostek, sytuacja wojsk austro-węgierskich była więcej niż krytyczna, i należało się liczyć z ich całkowitym wyparciem z Galicji. Już 23 września, jak pisał w swoich Dziennikach August Krasicki, Komenda Legionów podjęła decyzję o przerzuceniu przynaj­mniej części legionistów do Munkacza, skąd mieli wyruszyć dalej, by zająć przesmyki karpackie na wschód i zachód od linii Stryj–Ławoczne, i tam niepokoić połączenia rosyjskie. 28 wrze­śnia gazety podały, że przez Przełęcz Użocką Rosjanie weszli na Zakarpacie, a także przedostali się na Bukowinę. Jednostki polskie, intensywnie się szkolące, otrzymały rozkaz wymarszu 30 września. Od 23 września Naczelna Komenda Armii mianowała dowódcą Komendy Legionów marszałka polne­go generała dywizji Karola Durskiego-Trzaskę. Był to Polak, który od 1868 r., po ukończeniu Wojskowej Wyższej Szkoły Realnej w Hranicach, służył w artylerii w cesarskiej i kró­lewskiej armii, zdobył wszystkie szczeble kariery wojskowej i przeszedł w stan spoczynku. Do służby czynnej przywró­cono go w związku z wybuchem I wojny światowej i skie­rowano do Legionów Polskich. Był on bratem Antoniego Durskiego, długoletniego naczelnika Sokoła we Lwowie. Zarzucano mu, że zerwał stosunki z Galicją, bo nie służył w pułkach tu stacjonujących, ale wyłącznie w austriackich. Już na pierwszym spotkaniu z oficerami legionowymi za­prezentował się, jak pisze August Krasicki, dobrze. Nie tyl­ko dobrze mówił po polsku, ale też używał literackich zwro­tów. Opisując go, Krasicki zanotował:

Wygląda jeszcze czerstwo, niskiego wzrostu, twarz czer­wona, włosy blond bez siwizny jeszcze, wąs zawiesisty, sympatyczny wyraz twarzy.

Nastrój w jednostkach był dobry, choć nie były one do koń­ca umundurowane i uzbrojone. Żołnierze każdego batalionu zostali poinformowani przez swych dowódców o sytuacji i powodach, dla których musieli jechać w Karpaty Wschod­nie. Jak wspominał Henryk Tomza, na dzień przed odjazdem komendant 1. Batalionu, „Stanisław”, w swoim przemówie­niu mówił, abyśmy się otrząsnęli z naszej apatii i bezczynu, i że nie umiemy jeszcze poddać się karności wojskowej, jak na żołnierzy przystało. Zaznaczył przy tym w swojej mowie, że nie pójdziemy do Królestwa, ale gdziekolwiek bić się będziemy, to zawsze przeciwko odwiecznemu wrogowi naszemu, przeciwko Rosji. Musimy poddać się kierownictwu armii austriackiej, ponieważ znajdujemy się pod opieką Austrii i ta jest za nas odpowiedzialna. Musimy zapomnieć o naszej samodzielnej walce, ponieważ za mało nas jest i za słabi jesteśmy, abyśmy na własną rękę walczyć mogli z wielomilionowym wrogiem. Nie możemy mieć armii, jaką mają samodzielne państwa, musimy walczyć pod opieką Austrii. Starajmy się wywalczyć naszą samodzielność. Zaznaczył w końcu: „Gdy znajdziecie się w walce z wrogiem, nie dajcie się za żadną cenę pojmać w niewolę żywym”.

Fragment rozdziału Ciężkie boje w Karpatach

Podziel się opinią

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2hy2eq
d2hy2eq
d2hy2eq
d2hy2eq