Trwa ładowanie...
d4gpnw4
05-02-2020 01:02

Tajemnicza broń Hitlera. Na tropie tajnych badań III Rzeszy

książka
Oceń jako pierwszy:
d4gpnw4
Tajemnicza broń Hitlera. Na tropie tajnych badań III Rzeszy
Forma wydania

Książka

Rok wydania
Autorzy
Kategoria
Wydawnictwo
Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Dokąd wiodą tropy tajnych badań III Rzeszy?
W jaką głowicę uzbrojono doświadczalną rakietę V-2? Tę samą, którą późnym wieczorem 16 marca 1945 roku Niemcy wystrzelili z okolic Ichtershausen w Turyngii? Czy była to prymitywna głowica jądrowa, czy może równie groźny ładunek paliwowo-powietrzny?
Kilkanaście dni wcześniej, 3 marca, Adolf Hitler błagał zgromadzonych w Bad Freienwalde generałów, by odparli przewidywany atak Armii Czerwonej na Berlin. Chciał w ten sposób zyskać czas na dokończenie budowy straszliwej broni, która przyczyni się do pokonania wrogów Niemiec.
Książką Tajemnicza broń Hitlera Leszek Adamczewski powraca do tematu prac i eksperymentów prowadzonych w III Rzeszy nad bombą atomową. Prowadzi czytelnika do miejsc, gdzie Niemcy mieli pracować nad bronią masowej zagłady, stawiając przy tym dziesiątki ważnych pytań. Przy okazji oddziela także nieliczne fakty od wielu mitów.
Leszek Adamczewski – poznański pisarz i dziennikarz. Absolwent Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Autor ponad dwudziestu książek. Zadebiutował w 1992 roku Złowieszczymi górami i poruszonej w tej książce tematyce zagadkowych i tajemniczych wydarzeń z lat drugiej wojny światowej, w tym losów skarbów kultury, pozostaje wierny do dziś. Od 2009 roku współpracuje z Wydawnictwem Replika. Jego książki Zmierzch bogów w Posen, Łuny nad jeziorami i Klęska gauleitera zyskały nominacje do prestiżowych nagród regionalnych w Poznaniu i Olsztynie.

Tajemnicza broń Hitlera. Na tropie tajnych badań III Rzeszy
Numer ISBN

978-83-7674-628-9

Wymiary

160x230

Oprawa

twarda z obwolutą

Liczba stron

464

Język

polski

Fragment

W marcu 1945 roku ani Heisenberg i Hahn, ani Gerlach i Diebner nie wiedzieli o jednym. O tym mianowicie, że już od wczesnej jesieni roku poprzedniego wywiady amerykański i brytyjski interesowały się okolicami miasta Hechingen w Badenii-Wirtembergii. Amerykanie od swego agenta działającego w Szwajcarii dowiedzieli się, że w rejonie Hechingen widziano profesora Heisenberga. Raz uchwyconej nici wywiady alianckie już nie wypuściły z rąk. Nad Hechingen wysłano samoloty zwiadowcze, które na kliszach fotograficznych utrwaliły jakieś nowe obiekty przemysłowe o nieznanym przeznaczeniu, ułożone niedawno tory kolejki wąskotorowej i linie wysokiego napięcia.

Alianci wstrzymali się jednak z bombardowaniami sfotografowanych obiektów do ukończenia budowy. Obawiali się, że po pierwszym nalocie Niemcy przeniosą wszystkie urządzenia w inne miejsca, zwłaszcza do odpornych na bomby podziemi, które – jak grzyby po deszczu – powstawały w różnych regionach Niemiec.

A jednak Niemcy wykorzystali podziemia. Reaktor Heisenberga zbudowano bowiem w odpowiednio przygotowanych wcześniej podziemnych wyrobiskach dojrzewalni win w leżącym 15 kilometrów na zachód od Hechingen miasteczku Haigerloch. Ale o tym Amerykanie dowiedzą się dopiero w końcu kwietnia 1945 roku, gdy w okolice Hechingen dotrą oficerowie ze specjalnej jednostki misji „Alsos”.

Pod tym kryptonimem wywiad amerykański ukrył supertajne zadanie zdobywania wszelkich informacji o pracach naukowo-badawczych i produkcyjnych nad bronią atomową w Rzeszy. Specjalny oddział „Alsos”, eskortowany przez wzmocnioną kompanię 1279. batalionu saperów i osobiście dowodzony przez szefa misji pułkownika Borisa T. Pasha z wywiadu wojsk lądowych armii amerykańskiej, dotarł w rejon Hechingen 22 kwietnia. Tę część Rzeszy zdobywali Francuzi, którzy o tajnym zadaniu misji „Alsos” nie zostali poinformowani, ale Pash się tym nie przejmował. Jego ludzie, do których dołączyli młodzi fizycy amerykańscy, dowodzeni przez kapitana George’a Stantona, nie czekając na Francuzów, 23 kwietnia zajęli Haigerloch. Po dotarciu do podziemi wyłamali wrota i weszli do groty, w którym znajdował się reaktor Heisenberga. Aparatura atomowa była nietknięta, ale uran i ciężka woda zniknęły.

Amerykanie sfotografowali całą instalację i jej poszczególne części, a w końcu reaktor zdemontowali, podziemia dojrzewalni win zaś wysadzili w powietrze. Gdy do Haigerloch wkroczyli Francuzi, ludzie z „Alsos” udali się na poszukiwania innych laboratoriów atomowych i przebywających w okolicach Hechingen naukowców niemieckich. Jeden z nich zdradzi Amerykanom miejsca, gdzie w Haigerloch ukryto 2000 litrów ciężkiej wody i kostki uranu. Otóż beczki z ciężką wodą były ukryte w pobliskim młynie, a kostki uranu zostały zakopane na polu.

Gdy członkowie misji „Alsos” fotografowali się na tle piramidy ułożonej z wykopanych kostek uranu, wiedzieli już, że informacja o Hechningen jako ośrodku doświadczalno-produkcyjnym przemysłu atomowego hitlerowskiej Rzeszy jest nieprawdziwa. Od kilku miesięcy, analizując zdjęcia lotnicze, śledzili budowę tajemniczych obiektów przemysłowych koło Hechingen, w prywatnych rozmowach nazywając je niemieckim Oak Ridge (nazwa amerykańskiego miasta, gdzie zbudowano zakłady przemysłowe pracujące na rzecz „Projektu Manhattan”). Po zajęciu Hechingen okazało się, że samoloty zwiadowcze fotografowały budowę… zakładów produkujących ropę naftową z łupków skalnych.

fragment rozdziału Ostatni reaktor Heisenberga

Podziel się opinią

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4gpnw4
d4gpnw4
d4gpnw4
d4gpnw4