"Kiedy po kolejnych skandalach i żenujących wypowiedziach myślimy, że polskie władze kościelne osiągnęły już takie dno, że już naprawdę niżej się nie da upaść, oni pokazują, że pod tym względem nie ma dla nich rzeczy niemożliwych" - zauważa pisarz i dziennikarz Piotr Żyłka.