Wśród ludzi, którzy pragną sławy niepojętą rzeczą jest uciekanie od zgiełku i szumu medialnego, jaki po sukcesie przeważnie wytwarza się wokół takiej osoby. Taką prawidłowość przeważnie zauważyć możemy wśród literatów.
Jak się okazuje wznowienie "Dzieci z Bullerbyn" Astrid Lindgren w szacie graficznej sprzed lat było pomysłem bardzo trafionym. Wielu osobom trzymającym książkę w ręku przywróciła ona wspomnienia z dzieciństwa, z okresu, gdy czytali ją po raz pierwszy.
Mariusz Maślanka, autor książki pt.: "Bidul" postanowił zadebiutować książką smutną, taką, jakiej jeszcze na polskim rynku nie było. Opowiada o domu opieki społecznej, do którego trafił jako mały chłopiec.
Wydawało się, że po oszałamiającym sukcesie debiutu "Samotności w Sieci" Januszowi L. Wiśniewskiemu będzie trudno kolejnymi powieściami choćby zbliżyć się do zdobytej popularności.
Na początku wakacji na rynku ukazała się książka Jacka Pałki pt.: "Bazylek daje sobie radę". Jest to jedna z tych książek, które swe początki miały na tzw. blogach internetowych, czyli stronach, gdzie osoby prywatne prowadzą dzienniki internetowe.