Trwa ładowanie...

Siedmiu Rycerzy. Omnibus – recenzja komiksu wyd. Egmont

Kupowanie opasłego tomu za 250 zł, w którym zebrano przygody "nikomu" nieznanych superbohaterów z peryferiów uniwersum DC, wydaje się być mało zachęcające. Chyba, że mówimy dziele znakomitego scenarzysty, który celowo wygrzebał zapomnianych herosów i tchnął w nich nowe życie.

Siedmiu Rycerzy. Omnibus, Egmont 2022Siedmiu Rycerzy. Omnibus, Egmont 2022Źródło: Materiały prasowe
d1q86yp
d1q86yp

Grant Morrison, bo o tym scenarzyście mowa, wyznał w przedmowie do "Siedmiu Rycerzy", że gdy miał już w swoim dorobku historie o wielu znaczących bohaterach DC i Marvela, zaczął sobie szukać nowego wyzwania. Znalazł je w kolekcji starych komiksów z postaciami, które nigdy nie przebiły się do pierwszej ligi. Po pierwszej selekcji miał pomysł na 10-11 nowych serii, ale ostatecznie ograniczył się do siedmiu.

Lśniący Rycerz, Guardian, Zatanna, Klarion Wiedźmi Chłopiec, Mister Miracle, Bulleteer, Frankenstein. To właśnie oni stali się "Siedmioma Rycerzami" Granta Morrisona, który z jednej strony chciał w "realistyczny" sposób pokazać swoich bohaterów jako ludzi z krwi i kości, a nie tylko supermocarzy w wymyślnych strojach. Z drugiej zaś uznał, że nie może ich umieścić w "prawdziwym" świecie znanym ze "Strażników" Moore'a czy "The Ultimates". Postawił więc na uniwersum DC, które "obfitowało w osobliwe formy życia, niezbadane zakątki i wreszcie – możliwości narracyjne".

"Siedmiu Rycerzy. Omnibus" to kompletne wydanie (prawie 800 stron!) przygód nowych-starych bohaterów wskrzeszonych do życia przez Granta Morrisona. Wybitny scenarzysta po raz kolejny pokazuje tutaj swój kunszt i wizjonerskie podejście do superbohaterskich schematów. Łamie konwenanse, eksperymentuje, wychodzi poza ramę, a wszystko to pod płaszczykiem kolejnego epickiego crossovera o walce dobra ze złem.

egmont Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Takie połączenie brzmi karkołomnie, ale dla Morrisona to nic nowego. Wymyślanie komiksów superbohaterskich na nowo, pokazywanie, że może chodzić w nich o coś więcej niż lasery z oczu i peleryny, nie jest oczywiście świeżym pomysłem. Mimo to scenarzyście "Siedmiu Rycerzy" udało się wytyczyć własną narracyjną ścieżkę i w każdej serii składającej się na Omnibus zaskakuje czymś nowym.

d1q86yp

Jeżeli, tak jak Morrison, chcecie na chwilę odetchnąć od znanych twarzy (czy raczej masek) Marvela i DC, nie wahajcie się przed zakupem "Siedmiu Żołnierzy".

"Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni" - zwiastun filmu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1q86yp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1q86yp

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj