Trwa ładowanie...

Żyłka o ludobójstwie Kościoła. Nie widzi usprawiedliwienia

"Najgorsze jest to, że tak łatwo potrafimy ubolewać nad atakami na budynki, na murowane świątynie, pomijając milczeniem niewyobrażalną krzywdę ludzi." - pisze na sowim Facebooku Piotr Żyłka, katolicki pisarz i publicysta.

Piotr Żyłka Piotr Żyłka Źródło: Galleo, Facebook
d34ms39
d34ms39

Od dłuższego czasu świat patrzy na Kanadę, gdzie nagłośniono zbrodnię kulturowego ludobójstwa sprzed lat. Jak w rozmowie z WP mówiła Joanna Gierak-Onoszko, szacuje się, że co 10 dziecko nie przeżyło pobytu w szkołach rezydencjalnych, które prowadził Kościół. Teraz znajdowane są ich bezimienne groby. A Kanadyjczycy na znak protestu organizują marsze i protesty. Są też tacy, którzy palą kościoły lub na ich drzwiach odciskają czerwone dłonie.

Kanadzie przygląda się też Piotr Żyłka, który wraz z księdzem Kaczkowskim napisał "Życie na pełnej petardzie czyli wiara, polędwica i miłość". Pisarz przyznaje, że do tej pory milczał, bo czuł się "obezwładniony ogromem zła, do którego przyczynił się Kościół". Jednak gdy już zabrał głos, jego wyznanie jest mocne i niesie jasny przekaz.

"Wiem, że - szczególnie będąc katolikiem - w tej sytuacji nie mogę milczeć - pisze na swoim Facebooku Żyłka. Zbrodnia ludobójstwa, która miała miejsce w Kanadzie dotyczy jej rdzennej ludności, zmuszanej, by oddawać dzieci do szkół, które były w zasadzie obozami pracy przymusowej, trafiały do nich bezbronne dzieci, a prowadzone były przez duchownych.

Zobacz: Masowe groby dzieci w Kandzie. Premier Justin Trudeau: to wstyd

"W reakcji na odkrywanie kolejnych zbiorowych mogił w Kanadzie eskalują społeczne demonstracje. Kilka kościołów zostało spalonych. Na innych pojawiły się czerwone odciski dłoni i napisy 'Byliśmy dziećmi', 'Nasze życie ma znaczenie' - relacjonuje swoje spostrzeżenia pisarz.

d34ms39

Jednak narracja w Polsce jest często inna. "Czytam i słyszę komentarze katolików próbujących relatywizować i bagatelizować odpowiedzialność Kościoła. 'Bo przecież nie same instytucje kościelne tego dokonały; Bo władze świeckie też mają swoje na sumieniu'. I jeszcze oburzenie, że 'bezcześci się świątynie'" - zauważa Żyłka, który nie umie tego typu 'argumentów' słuchać ze spokojem.

"Jeśli Kościół dokonuje kulturowego ludobójstwa we współpracy z władzami świeckimi albo na ich zlecenie, to tym gorzej dla Kościoła. Bo to znaczy, że po raz kolejny sprzedał się i zdradził Ewangelię ze względu na chęć posiadania wpływów, korzyści majątkowych i innych benefitów" - podkreśla.

Jeśli zapytacie go o płonące świątynie, odpowie: "O wiele smutniejsze od tego, że ludzie wyrażają swój gniew na budynkach jest to, że ta zbrodnia ze strony Kościoła była tak długo przemilczana, umniejszana i ignorowana. I dopiero płonące kościoły sprawiły, że o ludobójstwie usłyszał cały świat i coś na większą skalę drgnęło również we władzach kościelnych". Ale jeszcze nie to jest najgorsze. Żyłka najbardziej ubolewa, że choć tak łatwo wstawiamy się w obronie symboli, spuszczamy często kurtynę milczenia na "niewyobrażalną krzywdę ludzi". A świątynia to ludzie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d34ms39
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d34ms39