Usagi Yojimbo: Bunraku i inne opowieści – recenzja komiksu wydawnictwa Egmont
Półki fanów przygód długouchego ronina od dawna uginają się od grubych tomów czarno-białej Sagi wydawanej przez Egmont. Jeśli komuś mało, to właśnie wyszedł pierwszy tom nowej serii w kolorze. Co znajdziemy w środku?
"Usagi Yojimbo: Bunraku i inne opowieści" to jak łatwo wywnioskować z tytułu, zbiór krótszych historii o przygodach najsłynniejszego komiksowego ronina. Niektóre z nich są wyraźnie osadzone w chronologii głównej serii, czy to przez pojawienie się znanej postaci drugoplanowej, czy przez fabułę, która odnosi się bezpośrednio do wydarzenia z przeszłości. Nie trzeba być jednak na bieżąco z przygodami Usagiego, by czerpać przyjemność z lektury tego tomu.
A zdecydowanie warto po niego sięgnąć, gdyż Stan Sakai znowu zaprezentował swój mistrzowski poziom. W "Usagi Yojimbo: Bunraku i inne opowieści" znajdziemy kilka nowelek, które różnią się przynależnością gatunkową i nastrojem.
Mamy tutaj horror, klasyczną tragedię, zagadkowy "sequel", a nawet komedię, która graniczy ze slapstickiem. Co najlepsze, trudno w tym różnorodnym zbiorze wskazać najmocniejsze ogniwo, gdyż każda historia pozostawia w czytelniku wyraziste doznanie.
"Demon Slayer The Movie: Mugan Train" (2021) - zwiastun filmu.
Znakomity komiks, na dodatek w pełnym kolorze. Puryści przyzwyczajeni do czarno-białej twórczości Sakai-sana mogą złapać się za głowę, ale kolorysta odwalił kawał dobrej roboty. Uwielbiam Usagiego w czerni i bieli, jednak z niecierpliwością czekam na kolejne opowieści w kolorze.