Zaczął od strzelania do ptaków i uduszenia kota. Jako nastolatek nie rozstawał się z nożem, którego pewnego dnia użył na sześciolatku. - Zawsze chciałem wiedzieć, jak to jest kogoś zabić - powiedział po dźgnięciu chłopca między żebra. Gary Ridgway, czyli niesławny "morderca znad Green River", może mieć na sumieniu blisko setkę zamordowanych dziewczyn i młodych kobiet.