Gdyby cały pierwszy tom "Maski" wyglądał jak początkowe zeszyty, pewnie szybko cisnąłbym go w kąt. Na szczęście John Arcudi i Doug Mahnke nie stali w miejscu, a ich seria szybko przeobraziła się jedną z lepszych rzeczy, jakie pod koniec ubiegłego roku wpadły mi w ręce.