Ponad dwuletni romans przepełniony był namiętnością, ale i tęsknotą. Kiedy się zbliżyli, Jeremi Przybora był już blisko pięćdziesiątki i cieszył się powszechną popularnością. Ich miłości nie można jednak nazwać dojrzałą. Kochali się, ale i krzywdzili, uciekali od siebie i wracali. Po raz pierwszy postanowili się rozstać zaledwie po pół roku znajomości. Osiecka napisała wtedy gorzki list.