„Na architektonicznej mapie Polski widać podział na Polskę A, B i C. Znalezienie wartościowych realizacji na przykład na Ziemi Lubuskiej, na Warmii i Mazurach czy na Podkarpaciu, było trudniejsze niż w Warszawie czy na Dolnym Śląsku czy w okolicach Poznania. To pokazuje, jak nierównomiernie się rozwijamy. Ten modernizacyjny boom pokazywany często w mediach nie zawsze dotyczy mniejszych ośrodków” – mówił w programie #dziejesienazywo Filip Springer, reporter, który w swojej najnowszej książce, „Księdze zachwytów”, przedstawia to „co w Polsce piękne, znaczące, koszmarne, monumentalne i widowiskowe”.