Przeciw bolszewikom. Amerykańscy lotnicy w obronie Polski przed sowietami
Tytuł oryginalny | Kosciuszko, We Are Here!: American Pilots of the Kosciuszko Squadron in Defense of Poland, 1919-1921 |
Forma wydania | Książka |
Rok wydania | 2023 |
Autorzy | |
Kategoria | |
Wydawnictwo |
Przybyli z dalekiego kraju jako ochotnicy bez wsparcia swego rządu. Wierzyli, że niepodległa od niedawna Polska ma prawo do wolności na własnych zasadach. Chcieli powstrzymać bolszewicką zarazę, która niczym rak mogła pochłonąć całą Europę. Wbrew wielu przeciwnościom stworzyli eskadrę mającą być jednocześnie hołdem wdzięczności za wkład Polaków w walkę o niepodległość USA.
Przetaczające się fronty I wojny światowej zniszczyły tereny i infrastrukturę odradzającej się Rzeczpospolitej. Pomimo zakończenia walk jej granice wciąż pozostawały zagrożone. W Rosji kipiała krwawa rewolucja komunistyczna, w Niemczech wrzało od upokorzenia, za jakie uznano postanowienia Traktatu Wersalskiego. W tym czasie Wojsko Polskie miało już co prawda scentralizowane dowództwo, ale w rzeczywistości stanowiło wciąż zlepek różnych armii pozaborczych.
Kim byli amerykańscy piloci? Jaka drogę przeszli? Dlaczego poczuli potrzebę walki o Polskę? Jaką mieli wiedzę na temat tego, za czym i przeciw czemu się opowiadają? Z kim i o co będą walczyć?
Oto niezwykła epopeja wyjątkowych ludzi, którzy służbę w polskiej eskadrze uznali za spłatę długu zaciągniętego wobec jednego z ważniejszych przywódców wojny o wyzwolenie Stanów Zjednoczonych. Dlatego swoją eskadrę nazwali imieniem bohatera Polaków i Amerykanów – Tadeusza Kościuszki.
Numer ISBN | 978-83-67295-42-0 |
Wymiary | 145x205 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 336 |
Język | polski |
Fragment | Mimo mniejszej aktywności wroga kościuszkowcy zintensyfikowali obserwację celów, zwłaszcza po zdobyciu w dniu 9 maja przez polskie oddziały stacji kolejowej w Darnicy i wzmocnieniu przyczółku na wschodnim brzegu Dniepru. Jednym z największych sukcesów tego okresu była akcja Crawforda, który 10 maja wystartował wraz z Senkowskim na patrol nad Dniepr. Tuż po starcie Senkowski został zmuszony do powrotu na lotnisko, a Crawford postanowił kontynuować lot w pojedynkę. Nad Czerkasami zauważył siedem statków, w tym trzy parowce z żołnierzami. Crawford nie miał bomb, ale na szczęście dysponował amunicją odłamkową. Bez wahania zaatakował największy statek i udało mu się trafić w skład amunicji, skutkiem czego cała jednostka stanęła w płomieniach. Bolszewiccy żołnierze w panice wskoczyli do rzeki. Crawford poświęcił swojej zdobyczy trochę za dużo czasu. W drodze powrotnej do bazy zabrakło mu paliwa i około piętnastu kilometrów od lotniska musiał lądować. Fragment Rozdziału 6: W ofensywie kijowskiej |
Podziel się opinią
Komentarze