Polscy politycy: wtórni analfabeci czy oczytani erudyci?
Premier Donald Tuskzaczytuje się w thrillerach i kryminałach. W czasie ostatnich wakacji fotografowi „Faktu” udało się „przyłapać” Premiera na lekturze Zaginionej Harlana Cobena , autora bestsellerowych thrillerów. Rafał Grupiński, były sekretarz stanu w Kancelarii Premiera, wspominał w „Rzeczpospolitej”, że Donald Tusk lubi także książki poświęcone starożytnej Grecji i Rzymowi , a z autorów współczesnych – Andrzeja Stasiuka i Janusza Głowackiego .
Z kolei Janusz Palikot donosił w listopadzie ubiegłego roku na łamach „Polska The Times”, że ulubionymi lekturami premiera są „opowieści o małych tyranach z IV, V w. p.n.e. ze starożytnej Grecji. Takie drobne opowiastki porozrzucane po różnych autorach, są choćby u Herodota . Trzy, cztery stronice o jakimś tyranie w Syrakuzach, jak zaczął panować, kogo zamordował i wykończył, jak to się skończyło. Taka krótka lektura na 15 minut. I to są ulubione lektury Tuska, on to zawsze ma przy sobie, czyta przed zaśnięciem. On to uwielbia, czyta w kółko. [...] Nie znam innego człowieka, który byłby takim specjalistą w historii tyranów. Może tylko Machiavelli miał podobną orientację”.